tag:blogger.com,1999:blog-50003484176603286902024-03-05T19:43:12.235+01:00Chcę coś znaczyć w świecie książekAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.comBlogger211125tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-20548605209436894982018-09-02T13:59:00.001+02:002018-09-02T13:59:47.653+02:00Tajemniczy czarny kotKiedy myślimy o czarnym kocie na myśl zapewne przyjdzie nam w pierwszej chwili przesąd, w który nie wszyscy wierzą, ale większość i tak dmucha na zimne, tak na wszelki wypadek, lepiej nie kusić losu - czarny kot przebiegł mi drogę, to nie wróży dobrze. Nigdy nie zastanawiałam się skąd to myślenie, wyobrażenie niewinnego zwierzątka jako złego omenu i towarzysza czarownic w baśniach się wzięło. Sprawa wcale nie jest taka prosta bowiem dowiedziałam się, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a czarny kot przez wieki przeszedł bardzo wiele. O tym się nie mówi, jednak ktoś postanowił to zrobić. Zebrał wszystko w całość i postanowił się tym podzielić. Czy to może być ciekawe i warte uwagi?<br />
<br />
Po pierwsze, zanim przejdziemy stricte do treści muszę powiedzieć kilka słów o wydaniu. Jestem stuprocentowym estetą, myślę że w duszy gra mi coś artystycznego i bardzo zwracam uwagę na efekt wizualny. Format książki jest nieco mniejszy niż zazwyczaj, dzięki temu idealnie leży w ręce i od razu miałam skojarzenie, że jest perfekcyjna do czytania wszędzie i noszenia po mieście. W autobusie, w parku, w łóżku przed snem czy do śniadania - jak dla mnie idealna opcja. Dodatkowo ma wszytą zakładkę dzięki czemu nie musimy zaginać stron ani nosić papierowych zakładek. Okładka jest niezwykle klimatyczna, wprost przepiękna. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale jest taka miękka, jakby sprężysta? Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi. W środku również jest śliczna, strony są grube i porządne, ilustracje i zdjęcia świetnie wydrukowane, a czcionka bardzo ułatwia czytanie. Pochłonęłam ją błyskawicznie, chociaż lepiej się nie spieszyć czytając ją. Mimo, że nie starałam się zrobić tego szybko, książkę dostałam w poniedziałek, a recenzja piszę w środę, wciąż pod wrażeniem!<br />
<br />
Co do treści, tutaj dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa. Przez wieki czarny kot był symbolem szczęścia lub wręcz przeciwnie, czczony niczym bóstwo lub torturowany i palony. W końcu przypisywano mu różnorakie moce (chcesz schudnąć? Załóż futro czarnego kota!). Mamy również rozdział poświęcony legendom i przesądą, które przez wieki narastały wokół tytułowego zwierzęcia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGgSlioRF6wL0CpPcT4J6K9BZetFLaKsQVYSroztYqEirzj1PSyLh4ELDGmcsRlfHBMgPFMyGZ2Cz7BqRSUB1nROQoh_sXBlXBiELX_Sk8aOo0xCz65qs_pwMg3LmhsXJH2gSrl1Y3Ivo/s1600/20180902_135420.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGgSlioRF6wL0CpPcT4J6K9BZetFLaKsQVYSroztYqEirzj1PSyLh4ELDGmcsRlfHBMgPFMyGZ2Cz7BqRSUB1nROQoh_sXBlXBiELX_Sk8aOo0xCz65qs_pwMg3LmhsXJH2gSrl1Y3Ivo/s320/20180902_135420.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Wypada również wspomnieć o samej formie. Bogate dzieje podane są po trochę, jasno i przejrzyście. Styl autora sprawia, że wręcz nie da się odłożyć książki, a ciekawość z każdą stroną narasta. Cały czas jesteśmy czymś zaskakowani. Kiedy skończyłam czytanie czułam się naprawdę jak ignorant nie zdając sobie sprawy czym tak naprawdę jest i był czarny kot w znaczeniu symboliki. <br />
<br />
Historia czarnego kota przez epoki i kraje, czasy łaski i niełaski. Nigdy nie przypuszczałabym, że zwierzę może mieć tak bogatą historię. Myślę, że wy też nie. Jednak okazuje się, że naprawdę warto dowiedzać się czegoś o tym i nie żyć już dłużej w niewiedzy.<br />
<br />
Gorąco polecam poznać tą książkę, jestem pewna, że zmieni to wasze spojrzenie na wiele rzeczy. Jeśli szukacie czegoś oryginalnego to jest właśnie to. Później pochwalcie się, że macie wiedzę nawet na taki prozaiczny temat! Nawet nie pomyślałabym, że tak spodoba mi się ta książka. W tym konkretnym przypadku możecie ją oceniać po okładce ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh54Qb2R86ILFTmzst0k6fFg2n9vrsyjRapjrho8ZMUAsNBsyde7L3nO0ZQZ-UxGgQcV41REylKqa4vxCEiJeqNRRrw6FrAnIkFF97DMqVB_8bUxzd-T08Lk4NTfuPRSNZay0S1rRG5HK8/s1600/20180902_135338.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh54Qb2R86ILFTmzst0k6fFg2n9vrsyjRapjrho8ZMUAsNBsyde7L3nO0ZQZ-UxGgQcV41REylKqa4vxCEiJeqNRRrw6FrAnIkFF97DMqVB_8bUxzd-T08Lk4NTfuPRSNZay0S1rRG5HK8/s320/20180902_135338.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-41148803366537649092016-05-20T13:41:00.000+02:002016-05-26T13:41:39.940+02:00Znajdź mnie. Tylko ty...<br /><br />Federico Moccia to rodzaj pisarza, którego powieści chwytają za serce, poruszają do głębi, zapadają głęboko w pamięć, a uczucia towarzyszące przy lekturze nie opuszczają nas długo po skończeniu książki. Tym razem... no cóż.<br /><br />Nicco zbiera swojego najlepszego przyjaciela Grubego i postanawia odnaleźć Anię - polkę, w której się zakochał w Rzymie. Lecą do Polski i zaczynają poszukiwania, którego już od początku nie są łatwe, jednak Nicco się nie poddaje. Czy miłość zawsze zwycięża?<br /><br />Miłość, która porywa serce i wiedzie do kompletnie obcego kraju. Miłość, która jest tak głęboka, że bez niej nie można żyć. Miłość - ta czysta, piękna i wzruszająca.<br /><br />Byłam bardzo zaskoczona kiedy dowiedziałam się, że akcja najnowszej książki Moccia umiejscowiona jest w Polsce. Przecież to tylko Polska, której nikt nie zna. Głównie dlatego postanowiłam ją przeczytać. Nie wiem czego się spodziewałam, miałam po prostu nadzieję na trochę relaksu. Dostałam co chciałam - efektem ubocznym jest tylko stan, w jakim znalazłam się po przeczytaniu tej książki.<br /><br />W gruncie rzeczy uważam, że historia opisana w "Tylko ty" jest prawdziwa, żywa i bardzo prawdopodobna. Na dobrą sprawę coś podobnego mogłoby się zdarzyć każdemu. Bo prawdziwa miłość istnieje, prawda? Na pewno nie było żadnej ekscytującej akcji, ale mimo to nie nudziłam się, a wręcz przeciwnie - przewracałam strony z zapartym tchem. Oprócz samej historii, która jakimś sposobem porywa i wciąga jest jeszcze sam styl, w jakim została napisana. Frederico Moccia to pisarz zaprawiony w bojach. Ma już doświadczenie i nie kwestionowalny kunszt. Jego styl jest lekki, żartobliwy i niesamowicie przyjemny. To w połączeniu z fabułą daje świetną powieść, którą pochłonęłam błyskawicznie. <br /><br />Nie jest to książka z najwyższej półki, przy której trzeba myśleć i się męczyć, ale nie oszukujmy się - to kochamy najbardziej. Jednak nie można odmówić, że w jakiś sposób jest mądra i można coś wynieść z lektury. Polecam ją głównie nastolatką, jednak jestem przekonana, że znajdzie również fanów u starszych czytelników. Gorąco polecam!<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-pHn1HTZuGsg/V0bgj_vGB1I/AAAAAAAAHrk/td1GPgR6XJkV4DyDkvEyVOirQmUXv13AgCLcB/s1600/472028-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-pHn1HTZuGsg/V0bgj_vGB1I/AAAAAAAAHrk/td1GPgR6XJkV4DyDkvEyVOirQmUXv13AgCLcB/s320/472028-352x500.jpg" width="225" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Źródło: lubimyczytac</td></tr>
</tbody></table>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-38387503773247673762016-04-09T16:16:00.003+02:002016-04-09T16:16:35.781+02:00Mrok, krew i... Kruk<br /><br />Nie zastanawiałam się długo i wzięłam tę powieść właściwie głównie z powodu tytułu, co jest absolutną abstrakcją. Co wyszło z tak pochopnej decyzji?<br /><br />Raven jest nieatrakcyjną, niepełnosprawną i nietowarzyską konserwatorką sztuki. Pewnego dnia wracając ze spotkania ze znajomymi zostaje świadkiem napadu na bezdomnego. Jej opiekuńcza dusza każe interweniować, ale Raven sama ściąga na siebie uwagę napastników. Kiedy wydaje się, że ostatnia nadzieja przepadła, pojawia się tajemnicza postać. Raven Wood budzi się w swoim mieszkaniu całkowicie odmieniona: szczupła, piękna i całkowicie sprawna. Ze zdumieniem odkrywa, że od jej zniknięcia minął tydzień, którego nie pamięta, nikt nie może jej rozpoznać po przemianie, a z galerii gdzie pracuje zniknęły obrazy Boticceliego. Podejrzenia spadają oczywiście na Raven, której tłumaczenia są bardzo mętne. W poszukiwaniu pewnego człowieka, na którego trop wpadła przez usłyszaną rozmowę, natrafia na odpowiedzi co się z nią stało i odkrywa mroczną stronę świata. Niebezpieczną, ciemną i mrożącą krew w żyłach. Wampiry istnieją.<br /><br />Sama fabuła jest dość płytka. Rozwiązania niektórych zagadek wręcz naciągane. Typowy romans, chociaż może nie do końca. Wątek miłosny nie zajmuje całej książki i nie rozwija się zbyt szybko, co jest dużym plusem. Bardzo ważną częścią są wampiry. Są nakreślone nie jako dobrzy, ale również nie jako bezmyślne, zabijające istoty. Ta kreacja wypadła bardzo realistycznie i nie zdziwiłabym się, gdyby istniało to w prawdziwym świecie, jak dziwnie by to nie zabrzmiało. Nie mogło zabraknąć porachunków z czymś w rodzaju mafii. Jeden z głównych bohaterów ściga niebezpieczeństwo na oboje - klasyka. Rozczarowało mnie jednak, jak ta walka została pobieżnie nakreślona. Nic z nią związanego w ścisłej akcji się nie działo - raptem jedna czy dwie sceny i ostrzeżenia. Szkoda, bo pomysł na tyle dobry, że z powodzeniem można by rozwinąć wątek sensacyjny i dodać jeszcze więcej akcji. Jednak zwalę to na fakt, że jest to dopiero początek serii i wprowadzenie, choć faktem jest, że przez 500 stron wskazane byłoby wcisnąć więcej. Nie oznacza to jednak, że doskwierała mi nuda. Mimo wszystko akcja była dość dynamiczna i nie zwalniała zanadto.<br /><br />Raven, główna bohaterka jest obrazem szarej, nieatrakcyjnej myszki, na którą nikt nie zwraca uwagi. Pewnego jednak dnia, z powodu swojego miłosiernego serca jej życie zmienia się diametralnie. Podobało mi się, że została przedstawiona bardzo realistycznie, bez idealizowana. Perfekcyjny obraz wyrzutka społeczeństwa, których wiele na świecie. Irytowało mnie jak do bólu jest dobra i współczująca. To naprawdę zakrawało pod przesadę, chociaż nie powinniście brać tego na serio. Akurat w tym wypadku moje odczucie jest kompletnie subiektywne i najpewniej niemające odzwierciedlenia u innych obdarzonych większą empatią. Fabuła skupia się na jej sobie, choć dzięki narracji zastosowanej w powieści, momentami na krótką chwilę przenosimy się na punkt widzenia innych, a właściwie drugiego głównego bohatera, ściślej rzecz ujmując. Reakcje Raven, bo to ona dowiaduje się o szokujących informacjach i mrocznych tajemnicach, również są prawdziwe. Osoba o jej charakterze zawsze tak zareaguje w prawdziwym świecie. Wspomnę też o jej wątpliwościach, związanych z różnymi sprawami, których nie zdradzę. Jak najbardziej potrzebne, ale za dużo. Wątpliwości, rozważanie wszystkich za i przeciw to jedno, ale skrajne niezdecydowanie to zupełnie coś innego.<br /><br />Styl pisania autorki jest naprawdę bardzo przyjemny. Trochę inny, ale też lekki, bez przesadyzmu, z idealnymi proporcjami i płynnością. Dzięki temu Raven czyta się bardzo szybko. 500 stron minęło mi jak z bicza strzelił i czuję niedosyt. Na końcu mamy również mały dodatek w postaci krótkiego fragmentu drugiej części, który ostatecznie rozbudził moją ciekawość.<br /><br />Jest to książka zdecydowanie skierowana do kobiet. Mroczny klimat Florencji, tajemnic i wampirów połączony ze szczyptą romansu jest idealny na leniwe wieczory. Niby banalna, a jednak jest w niej coś, co sprawia, że warto po nią sięgnąć. Chociaż mam małe problemy z rozumowaniem głównej bohaterki, reszta podobała mi się na tyle, że będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych części. Polecam.<br /><br /><br /><br /><br />8/10Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-66137880903069281102016-03-30T20:08:00.000+02:002016-03-30T20:08:06.864+02:00Jak zyskać życie wieczne, czyli Kuzynki - Andrzej Pilipiuk<br />
<br />
Pilipuk to już nazwisko klasyczne w świecie polskiej fantastyki. Każdy szanujący się fan tego gatunku chociaż raz słyszał to nazwisko, a w większości nie jeden czytał jakąś jego powieść.Już dawno miałam wziąć się za <i>Kuzynki</i>, ale jakoś się nie składało. Nareszcie mi się udało. Miałam ogromną nadzieję, że mnie nie zawiedzie. No cóż, moim zdaniem ta książka jest... osobliwa.<br />
<br />
Katarzyna Kruszewska pracująca z CBŚ postanowiła odnaleźć swoją krewną, żyjącą kilkaset lat temu. Ma podstawy sądzić, że ta nadal żyje. Stanisława Kruszewska wraca do polski na stare śmieci chcąc odnaleźć swojego mistrza - alchemika Sędziwoja i zdobyć proszek utrzymujący ją przy życiu. Monika ucieka z Jugosławii z pomocą polskich oficerów. Między piciem krwi z koni, próbuje ułożyć swoje życie. Kiedy los tych trzech młodych kobiet splącze się ze sobą, do akcji wkroczyły czarne charaktery.<br />
<br />
<br />
Sam pomysł na fabułę jest świetny i oryginalny. Nie raz można było odnieść wrażenie, że autor zapomina o tym co sam wcześniej napisał i zaprzecza sam sobie. Pojawiły się również inne większe czy mniejsze nieociągnięcia i niemal surrealistyczne, nawet jak na fantastykę wydarzenia. Nie zabrakło również naciągania wydarzeń, choć na szczęście w niewielkiej mierze. Pomysł wplecienia na raz alchemii, długowieczności i wampirów, wcale na tym nie kończąc, okazał się zadziwiająco dobry i wciągający. Może miejscami przydałoby się więcej akcji, której najwięcej występuje pod koniec, aby ożywić sytuację, ale nie oznacza to, że się nudziłam. Faktem jest, że całość złożyła się na fantastykę niskiego polotu. Spodziewałam się zdecydowanie więcej. <i>Kuzynki</i> są po prostu niewystarczająco dopracowane. Mamy trochę detektywistyki i umiejętnie wplecionych informacji z różnych dziedzin naukowych, które zostały przekazane w sposób nie przeszkadzający w odbiorze, za to pozwalający na zostanie chociaż garstki informacji w głowie.<br />
<br />
Mocną stroną są postaci. Największą rolę odgrywają trzy główne bohaterki - Katarzyna, Stanisława i Monika. Mistrzyni informatyki i pracownica CBŚ przy tajnym projekcie, kobieta skutecznie oszukująca czas od stuleci i wampirka. To wokół tych kobiet kręci się cała fabuła. Każda z nich ma inną, równie ciekawą historię. Różne charaktery i skrajnie inne pokolenia w połączeniu dają mieszankę wybuchową. Najmocniejszy element, który łagodził inne wady. Nie wszystko jest w nich jednak idealnie - niektóre reakcje były naprawdę sztuczne i całkowicie niewiarygodne. Stoicki spokój i minimalne, wymuszone zdziwienie przy szokujących informacjach były naprawdę irytujące. Wyraźne elementy feminizmu sprawiły, że powieść być może jest skierowana odrobinę bardziej do kobiet, choć mężczyźni też mogą znaleźć coś dla siebie.<br />
<br />
<br />
Co do stylu mam mieszane uczucia. Czytało mi się szybko, lekko i przyjemnie. Niby wszystko wspaniale, ale ta lekkość sprawiała wrażenie nieumiejętności. Początek był już całkowicie masakrą pod tym względem - jakby ktoś z teoretycznym talentem pierwszy raz wziął się za pisanie. Potem to uczucie znika, choć i tak uważam, że nie pasuje to do charakteru. Może to czepianie się, ale taka jest prawda. Stareotypowie podejście do niektórych elementów, jak choćby szkoła, też nie było do końca przemyślane. Narzekanie na beznadziejność wyżej wspomnianej instytucji podpadała pod podlizywanie się docelowym czytelnikom, ale to szczegół. Na plus jest jednak to, że autor wprowadził nutkę humoru i ironii, skutecznie rozładowując napięcie.<br />
<br />
Czytając moją opinię możecie wywnioskować, że niekoniecznie <i>Kuzynki</i> zdobyły moje serce. Zaskoczę Was. Wręcz przeciwnie.Powyższe wady w ostatecznym rozrachunku nie odegrały znaczącej roli, a całokształt przypadł mi do gustu. Nie powiem, że każdemu się spodoba. Nie jest to nic wysokich lotów, ale to dopiero wstęp do serii, więc nie zrażajcie się. Z mojej strony jak najszybciej chciałabym poznać kontynuację. Zahartowanym w fantastycznych bojach może kłóć w oczy, starszym lub bardziej wymagającym czytelnikom też może nie przypaść do gustu, ale jest za to idealna dla młodzieży.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi30fe4XeKNF9baltzsTAAanFZybfGOxi7FMxWVXSt_gUEzxg_c27G2ordw7sk2BK6drZBQUdvWfRGCne9zTpE8uS603801ReACTOLAbjNih1ebcThkeoXuaYieBu9-1c2ybhv9nEZpGgw/s1600/12696179_967875109964192_2075834114_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi30fe4XeKNF9baltzsTAAanFZybfGOxi7FMxWVXSt_gUEzxg_c27G2ordw7sk2BK6drZBQUdvWfRGCne9zTpE8uS603801ReACTOLAbjNih1ebcThkeoXuaYieBu9-1c2ybhv9nEZpGgw/s320/12696179_967875109964192_2075834114_n.jpg" width="320" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-33865188101942864682016-03-26T23:58:00.000+01:002016-03-26T23:58:09.479+01:00Wypowadamy ich tak dużo - żadne nie jest potrzebne, czyli Bez Słów - Mia Sheridan<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="371">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:8.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:107%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><br />
<br />
New Adult to gatunek, który naprawdę lubię. Jak większość nastolatek uwielbiam te przewidywalne i lekkie powieści. Zawsze, kiedy sięgam po pozycję tego typu, nie mam wielkich oczekiwań. Jednak raz na jakiś czas trafi się taka perełka jak ta, o której chcę Wam dziś opowiedzieć. Chociaż nie potrzeba słów, spróbuję sklecić coś sensownego. <br />
<br />
Bree po traumatycznych przeżyciach postawia odpocząć i przenosi się na trochę do małego miasteczka. Próbuje zacząć wszystko od nowa w zupełnie nowym miejscu. Archer też nie miał łatwego życia. Agresywny ojciec, zabójstwo na jego oczach i wypadek, przez który został okaleczony. Po tych przejściach odseparował się od wszystkich. Pewnego dnia Bree rozdziera się reklamówka, kiedy wraca do domu z zakupami. Rzeczy pomaga jej pozbierać tajemniczy mężczyzna, który nie wypowiada ani jednego słowa. Od tej pory będą dla siebie lekiem na stare rany. Czy miłość może posklejać serca tych dwoje, rozdarte na tyle kawałków? <br />
<br />
Idea jest naprawdę świetna. Bohaterowie dobrze wiedzą, co to znaczy prawdziwe i brutalne życie. Nie są idealni i mają wiele skaz, z których czytelnik zdaje sobie sprawę od początku. Dzięki temu, postaci nabierają realizmu. Do tego Archer – przystojny i dobrze zbudowany (magia new adult), ale skrzywdzony. Bree i Archer poznają się bez słów. Słowa. Właśnie. Po co to komu? Wypowiadamy ich codziennie tak dużo, a ta książka udowadnia, że żadne z nich nie jest potrzebne. <br />
<br />
Senne, ciche miasteczko naszpikowane jest miłymi ludźmi, chętnymi do pomocy. Żeby jednak nie było tak łatwo, są też osoby, które wynajdują coraz to nowsze sposoby, aby rzucać kłody pod nogi głównym bohaterom. Czy uda się pokonać przeciwności, musicie przekonać się sami. Nie będzie łatwo. <br />
<br />
Oczywiście styl pisania autorki, nie mógł być inny jak bardzo lekki i przyjemny. Wprawny, kunsztowny i pozwalający w stu procentach cieszyć się lekturą. Autorka z łatwością lawiruje między kontrastami, świetnie opisuje uczucia bohaterów. Fabuła jest przemyślana, chociaż niektóre elementy wydają się naciągane. <br />
<br />
Nietolerancja, traumy i miłość – to wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w <i>Bez słów</i>. Jest kilka takich momentów, że serce zamiera. Mia Sheridan buduje napięcie i sprawia, że czytelnik aż wstrzymuje oddech. Kiedy tylko odkładałam książkę – a raczej ebooka – wykonywałam jak najszybciej obowiązki by wrócić do lektury. Kiedy tylko mówiłam sobie, że to ostatni rozdział działo się coś, co sprawiało, że nie mogłam skończyć w takim momencie. Bardzo ciężko było się oderwać, a kilkaset ostatnich stron przeczytałam na raz – napięcie było zbyt duże, by przerwać. <br />
<br />
Zakończenie to wisienka na torcie – dzięki niemu ostatecznie zakochałam się w tej powieści. Ma charakter zamknięty, więc nie spodziewam się kontynuacji. I bardzo dobrze. Nie zrozumcie mnie źle, jestem zachwycona powieścią Mii Sheridan, ale ciąg dalszy zepsułby cały efekt. Już dobiegły mnie słuchy, że kolejna książka tej autorki już niedługo zostanie wydana – na pewno jej nie odpuszczę. <br />
<br />
<i>Bez słów</i> to lektura wbrew pozorom dojrzała i bardzo emocjonalna. Nie należę do osób, które wzruszają się zbyt łatwo, ale nie raz łezka się w oku zakręciła. Nie zabrakło również humoru, dzięki któremu to wszystko nie było takie poważne. Bardzo ją polecam. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że wszystkim, jednak jest w niej coś, co pozwoli skraść serca wielu nastolatek, ale też młodych kobiet.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-JlwiaqOuvD4/VvcTslZD72I/AAAAAAAAHh0/mBIkKzHLFvkequUKRLS0p6yI185dU-_ng/s320/12744418_1294603690566769_4526958151423694628_n.jpg" width="212" /> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Otwartemu </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-3627663106742811502016-03-17T15:21:00.002+01:002016-03-17T15:21:21.807+01:00Czy wspomniałem, że cię potrzebuję? - Estelle Maskame<br />
<br />
<i>Dimily</i> to seria jakich wiele. Bardzo lekka, emocjonalna i do bólu romantyczna. Pierwsza część <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/10/czy-wspomniaam-ze-cie-kocham-estelle.html">[RECENZJA]</a> jednak przekonała mnie na tyle, że z chęcią sięgnęłam po drugą część. Lepsza? Gorsza? Niepotrzebna?<br />
<br />
Nie widzieli się rok. Nareszcie nadszedł czas wakacji. Tyler zaprosił do Nowego Yorku Eden na całe dwa tygodnie. Dziewczyna wie, że to uczucie, o którym przez tyle czasu próbowała zapomnieć, odnowi się znowu kiedy go zobaczy. Ale to przecież jej przyrodni brat. Poza tym ma chłopaka. Ale co zrobić, kiedy mimo wszystko nie mogą bez siebie żyć?<br />
<br />
Pierwsza część skończyła się naprawdę niefajnie, dla każdego czytelnika, który się wczuł. Przyznam, że to głównie dlatego jak najszybciej chciałam poznać kontynuację. Główni bohaterowie próbując jakoś wszystko poukładać rozdzielili się na bardzo długo, żyjąc swoim życiem, ale cały czas czując przytłaczające uczucie, że czegoś im brak. Kiedy spotykają się po raz pierwszy po rozłące, Eden czeka rozczarowanie. Tyler traktuje ją tylko jak siostrę. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej - niekoniecznie. Dobrze dla świata, źle dla Eden.<br />
<br />
Zdecydowanie pierwsza część była dużo lepsza. Oprócz romansu obecne były również inne, często trudne tematy. Tym razem jednak od początku do końca, wszystko skupia się na uczuciu głównych bohaterów. Co gorsza, pojawia się też trójkąt miłosny. Dean chłopak głównej bohaterki, sama Eden i Tyler, przyjaciel Deana i przyrodni brat Eden. Dziewczyna irytująca momentami dużo bardziej niż w pierwszym tomie. Ten trójkąt naprawdę był mocno naciągany. Uczucia naszej bohaterki do Deana to raz czy dwa powiedziane, że teoretycznie go kocha. Jej relacje z nim od początku wiały tylko koleżeństwem, dopiero gdzieś w środku powieści okazało się, że niby coś do niego czuje, tak całkowicie znikąd. Może to tylko dlatego, że w takich książkach niby nie może tego zabraknąć. Było to kompletnie zbędne, a rozterki pod tytułem: "Którego wybrać?" irytowały o tyle, że na podstawie poznanej historii i uczuć bohaterki było widać, że tego dylematu po prostu nie ma. <br />
<br />
Same postaci pozostały dość niezmienione. Przez okres trwania pierwszego tomu ich charaktery ewoluowały, jednak przez cały czas w <i>Czy wspomniałem, że cię potrzebuję?</i> nie wydarzyło się nic nowego w ich osobowości.<br />
<br />
Akcja drugiej części <i>Dimily</i> przeniosła się do Nowego Jorku. Bardzo kiczowate były zachwyty Eden - niby naturalne, każdy tak by reagował, a jednak przez to biorąc pod uwagę całokształt, książka nabrała więcej naiwności, którą Eden pałała w tym tomie.<br />
<br />
Największym atutem tej książki jest oczywiście lekkie pióro. Nie wiem czy powinnam o tym wspominać, bo przecież bez tego powieść nie mogłaby pasować do swojej kategorii i jest to oczywiste. W każdym razie dzięki temu przyjemnie się ją czytało.<br />
<br />
Nie tylko zresztą styl pisania pozwolił cieszyć się tą książką. Mimo wszystkich wad, podobała mi się. Naprawdę mało ambitna i dużo gorsza niż poprzedniczka, ale nadal zachowała to coś. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, o której nie wspomniałam. Autorka znowu zrobiła TO. Zakończyła powieść tak nieznośnie. Licząc na poprawę poziomu w trzecim tomie i wreszcie zakończenie, po którym można spać spokojnie, będę wyczekiwać na pojawienie się trzeciego tomu.<br />
<br />
Pozostaje jeszcze kwestia wydania, jak najbardziej na plus. Obie części pasują do siebie. Grafika na okładce ma podobny charakter, ale kolorystyka bardziej przypadła mi w drugiej części. <br />
<br />
<br />
Zawiodłam się. Poziom dużo niższy, ale mimo to przewrotnie podobała mi się i nie żałuję, że ją przeczytałam. To nadal MMM (od młodzieży, o młodzieży i dla młodzieży) i tego się trzymajmy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-N1ptNVmAQdM/Vuq853NtlVI/AAAAAAAAHgo/DA2e_v5_8bYTBZPYjVg9MbVillMoMRnqA/s1600/12825396_989500144468355_431839455_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-N1ptNVmAQdM/Vuq853NtlVI/AAAAAAAAHgo/DA2e_v5_8bYTBZPYjVg9MbVillMoMRnqA/s320/12825396_989500144468355_431839455_n.jpg" width="256" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-cPtozmo0xME/VYGh7ggOHNI/AAAAAAAABWg/57zpA7XrH2MVAxk6R743XZK6eY3L-zt2w/s1600/feeria%252Byoung.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-cPtozmo0xME/VYGh7ggOHNI/AAAAAAAABWg/57zpA7XrH2MVAxk6R743XZK6eY3L-zt2w/s320/feeria%252Byoung.jpg" width="320" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-66303464933417973302016-03-05T18:05:00.000+01:002016-03-05T18:05:10.319+01:00To tu skrywa się źródło rozpaczy, czyli "Tokyo Ghoul" - Sui Ishida<br />
<br />
Początkowo tytułem Tokyo Ghoul zainteresowało się wydawnictwo JPF, podając ją w swojej ankiecie. Jednak koniec końców to wydawnictwo Waneko ją wydało. Wybrali świetny moment - popularność anime rosła, przybywało fanów gotowych kupić pierwowzór jak najszybciej. Zwłaszcza, że ponoć zostało uproszczone i pominięte wiele wątków. Kupiłam tę mangę tylko dlatego, że spodobała mi się okładka, a sam tytuł gdzieś już się przewijał. Potem dopiero odkryłam, że Tokyo Ghoul było dosłownie wszędzie - począwszy od głównych stron portali dla otaku, a skończywszy na wszelkiej maści gadżetach. Huczało głównie o anime, więc obejrzałam je - jednym tchem oba sezony (chociaż było wiele słabszych momentów), nawiasem mówiąc - zaraz po przeczytaniu pierwszego tomu mangi. I to właśnie na niej się dzisiaj skupimy.<br />
<br />
Ghule - bezlitosne, żywiące się ludzkim mięsem kreatury pojawiły się siejąc strach. Zostały powołane organizacje do walki z nimi, a życie chcąc nie chcąc toczy się własnym tempem.W takim świecie żyje pewien chłopak. Kaneki to niczym niewyróżniający się, nieco niezdarny student, który czas spędza głównie na czytaniu książek i spędzania go ze swoim przyjacielem. W wyniku nieszczęśliwego wypadku, aby mógł przeżyć, potrzebny jest przeszczep organów. Po pomyślnie przeprowadzonej operacji, Kaneki dochodzi do siebie, ale zauważa swoje dziwne skłonności. Okazuje się, że przez pomyłkę zostały mu wszczepione narządy ghula, a on wykazuje zachowania zupełnie jak one.<br />
<br />
Byłam mile zaskoczona, kiedy otworzyłam mangę - kreska przyjemna dla oka, bardzo przypadła mi go gustu już w pierwszej chwili. Jest dużo czerni, która idealnie oddaje klimat historii. Jestem świadoma, że nie wszystkim się spodoba. Jest inna niż typowe rodzaje rysowania - grubsza i gładsza. Jedynym mankamentem była niekiedy sztywność przy scenach dynamicznych. Występuje również wiele wyrazów dźwiękonaśladowczych. Brawo dla grafików, że w większości udało im się zlikwidować japońskie znaki. Zdarzyło się jednak raz czy dwa, że musiały one zostać - gdyby nie to, prawdopodobnie trzeba byłoby usunąć pół kadru. Może nie jest to wybitnie zauważalne, ale z anatomią czasem coś nie wyjdzie, jednak mimo tego wszystkiego, grafikę uważam za duży plus. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-5FJqRcBdLtc/VtsRkTljTSI/AAAAAAAAHV0/Ryek7LoxBDA/s1600/tg1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://3.bp.blogspot.com/-5FJqRcBdLtc/VtsRkTljTSI/AAAAAAAAHV0/Ryek7LoxBDA/s320/tg1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Staranności nie mogę również odmówić wydawnictwu Waneko - śliczna, matowa obwoluta, zero literówek, dobra i przejrzysta czcionka . Papier nieco prześwituje, ale nie na tyle, aby można było uznać to za dużą wadę; nie przeszkadzało mi to w czytaniu.W gruncie wydana jest prosto, ale niezwykle urzekająco. Zauważyłam również różnice w zapisie. W tytule widnieje "ghoul", za to w tekście "ghul". Może warto by to ujednolicić.<br />
<br />
Porównując fabularnie mangę i anime, w tym tomie nie zauważyłam jeszcze różnic, jednak już widoczne jest, że producenci adaptacji uprościli co nieco - biorąc pod lupę istotę książki występującej w komiksie Sui Ishida, która być może stała się sprawcą tego wszystkiego. Jej adekwatność do sytuacji została dokładniej przedstawiona w mandze.<br />
<br />
W tym tomie najważniejszą rolę grają bohaterowie, a właściwie Kaneki. Inne postaci nie dają się na razie dużo poznać. Rozterki i obawy Kanekiego wydały mi się naprawdę realistyczne. jego zachowanie, może trochę przewrażliwione, wypadło bardzo przekonująco. Nie chce, ale musi krzywdzić innych, aby przeżyć, co jest postrzegane przez niego jak kanibalizm. Uważa również, że nie należy do żadnego świata - nie jest ani w pełni człowiekiem, ani ghulem. Toczy walkę z samym sobą. Naprawdę wielki plus.<br />
<br />
Podsumowując, ta manga to naprawdę coś świetnego. Kreska, która bardzo mi się podoba, wydanie, fabuła - wszystko się zgadza. Postaram się kupić kolejne tomy, bo choć nie kończy się w przełomowym momencie, to chcę wiedzieć co będzie dalej. Myślę, że warto dać jej szansę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-0tmQPcZubJk/VtrYU2SNaRI/AAAAAAAAHVg/yahwh09yMrI/s1600/PicsArt_01-31-05.56.19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-0tmQPcZubJk/VtrYU2SNaRI/AAAAAAAAHVg/yahwh09yMrI/s320/PicsArt_01-31-05.56.19.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-67306018832420074692016-02-29T17:25:00.001+01:002016-03-01T19:42:38.759+01:00Komornik dopadnie cię nawet po końcu świata<br />
<br />
Świat jest tylko cieniem samego siebie, a ludzie żyją nie wiedząc co nadejdzie nazajutrz. Jego koniec zatrzymał się w miejscu. Wszystko jest zniszczone, anioły sieją zniszczenie, a długi ludzi reguluje Komornik na usługach aniołów.<br />
<br />
Książkę czytałam naprawdę bardzo długo. Dłużyła mi się, chociaż miała niezłe momenty. Nie zmienia to faktu, że męczyłam się czytając ją. Od początku miałam nieodparte wrażenie krzywego zwierciadła i karykaturalnego przedstawienia fabuły i postaci. Historia skupia się na głównym bohaterze, któremu odebrano wszystko w zamian za "dogodą" pracę. Kolejny człowiek oszukany przez anioła, ale cóż robić - nie ma odwrotu.<br />
<br />
Styl autora sprawiał wrażenie doprawionego dozą ironii, często pojawiały się również bardziej wyszukane słowa, niekoniecznie pasujące do całokształtu. Nie raz ciężko się to czyta. Język był również charakterny i cięty. Jego ostrość pasowała do satyrycznej całości idealnie. Styl Gołkowskiego trzeba lubić. Ja niestety nie należę do grona fanów takiej formy, przez co być może moje postrzeganie kompleksu może być zakłócone pryzmatem maniery Gołkowskiego.<br />
<br />
Jesteśmy wrzuceni właściwie w sam środek jakiejś historii. Nie znamy początku ani żadnych wydarzeń objaśniających o co tak naprawdę chodzi. Żadnych dygresji, tylko akcja. Powoli sami dochodzimy do wniosków co się stało, ale to dopiero po dziesiątkach, może nawet setkach stron. To męczące czytać coś na dobrą sprawę nie widząc w tym żadnego sensu.<br />
<br />
Michał Gołkowski to nazwisko,które gdzieś się przewijało, ale nigdy nie sięgnęłam po żadną pozycję tego pisarza i nie wiem czy jeszcze się na to porwę. Kompletnie nie przypadła mi do gustu i żałuję, że zmarnowałam na nią tyle czasu. Przez nią miałam porządny zastój w czytaniu i musiałam się porządnie namęczyć, żeby sklecić tą recenzję.<br />
<br />
Bohaterów jest naprawdę mało. Kilka epizodycznych, ale głównie to tytułowy Komornik gra rolę, która coś wnosi. Jest jeszcze anioł, od którego dostaje rozkazy, i który jest najciekawszy w w tym wszystkim. Oryginalności Gołkowskiemu nie można odmówić. Dotychczasowe recenzje, z którymi się spotkałam są pozytywne, co pokazuje, że ten autor na jednych działa, a na innych nie, co widać na załączonym obrazku.<br />
<br />
Jest jeszcze kwestia, którą muszę poruszyć, ale nie ma ona związku z autorem. Mam egzemplarz recenzencki od Fabryki Słów. Dostałam go kilka miesięcy przed premierą, więc wiadomo, że to wydanie będzie całkowitą prowizorką, ale to przekracza ludzkie pojęcie. Co druga strona wypada, a brzegi są tak postrzępione, jakby wyrwane ze szczęki psa. Co jak co, ale coś takiego o czymś świadczy.<br />
<br />
Podsumowując, nie polecam tej książki, wręcz ją odradzam, choć jak już wspomniałam, wielu może się spodobać. Nie mówię całkowicie nie, bo wiem, że jak na razie wyłamuję się na przekór pozytywnym recenzją. Sami oceńcie, czy chcecie poświęcić na nią czas.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-K5Nf6emQx0I/VtRwpEz-nQI/AAAAAAAAHPM/De5hxj0VEjo/s1600/Komornik%2Bfront%2Bduzy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-K5Nf6emQx0I/VtRwpEz-nQI/AAAAAAAAHPM/De5hxj0VEjo/s320/Komornik%2Bfront%2Bduzy.jpg" width="205" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-12817406254987157362016-02-19T14:57:00.000+01:002016-02-19T14:57:45.116+01:00Parabellum. Głębia osobliwości<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="371">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:8.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:107%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><br />
<br />
Po wydarzeniach w poprzednich tomach, poznajemy ciąg dalszy przygód naszych bohaterów. Nie będę mówić nic więcej niż jest to konieczne – sami musicie poznać całą historię od początku. Bądźcie, więc spokojni – czytając tę recenzję nie jesteście narażeni na spojlery do jakiejkolwiek części. <br />
<br />
Seria historyczna Parabellum opowiada o wojnie i perypetiach żydówki Marii oraz jej narzeczonego Staszka Zaniewskiego, którzy uciekają z kraju wraz z rozpoczęciem gnębienia żydów, odważnego Bronka Zaniewskiego z brygadą, którzy po wybuchu próbują uciec oraz oficera SS Christana Leinera wraz z jego chłodnym spojrzeniem. Oczywiście w trzecim tomie wątki te się rozwarstwiają i pojawia się wiele różnych postaci. <br />
<br />
To, co uderza po zastanowieniu, to absurdalność wielu sytuacji. Wiadomo, że wojna jest zaskakująca i okrutna, niewykluczona jest nutka humoru, kiedy sytuacja jest zbyt napięta, ale wydarzenia i przesadzone problemy bohaterów niekiedy są naprawdę nieprawdopodobne. Jednak, kogo to obchodzi, kiedy książkę czyta się tak dobrze? <br />
<br />
Remigiusz Mróz nie osiada na laurach. Zachwyca swoim lekkim piórem, umiejętnie lawiruje między postaciami, z gracją postawia kolejne zdania i tym samym oplata sobie czytelnika wokół palca. Długo kazał czekać na Głębię Osobliwości, ale było, na co czekać. <br />
<br />
Akcja, która nieprzerwanie pędzi od początku pierwszego tomu, teraz nadal nie zwalnia. Bohaterowie powalają, każdy na swój indywidualny i perfekcyjny sposób. Ich kreacja jest naprawdę znakomita. Żyją, oddychają i dzielą się z nami emocjami. Są skrajnie różni, jednak połączyła ich wojna. Nie sposób nudzić się podczas lektury. Przeżywając kalejdoskop uczuć wraz z bohaterami oraz towarzysząc im przy wzlotach i upadkach (tych drugich jest naturalnie więcej) przeżywamy niesamowitą przygodę. Oprócz tego, powieść przybliża nam wiele aspektów wojny. Uświadamia jak bezduszni byli oficerowie okupujących Polskę państw, jak ludzie ze wszystkich sił walczyli nie tylko o sobie, ale również bliskich, nieznajomych i kraj. <br />
<br />
Mimo poważnej tematyki w tle, powieść nie jest pogrzebowo ponura. Nie lekceważy powagi, ale nie bohaterowie nie dają się zwariować. Jest pełno śmierci, ale nie brak też radości. Adrenalina towarzysząca nam od początku serii, w ostatnim tomie osiąga swoje apogeum. Jest to nie tylko najobszerniejsze tomiszcze w trylogii, ale i najbardziej napakowane akcją. <br />
<br />
Lubicie otwarte zakończenia? Ja szczerze mówiąc nie cierpię. Takie zjawisko występuje w Głębi Osobliwości. Wydaje się, że to będzie irytujące i tym razem. I rzeczywiście tak było, ale tym razem nie mam żalu do autora. Lepiej zakończyć tak, niż jeśli miałoby mi to złamać serce.. <br />
<br />
Kiedy chcesz jak najszybciej wiedzieć, co będzie dalej jak się to skończy, a zarazem bać się końca w obawie przed finishem świetnej historii wiesz, że to jest kapitalne. Przy tej powieści właśnie tak było. Sięgnijcie po tę książkę – niezapomniane emocje gwarantowane.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--DAF9co6L_M/Vsce5wDfKyI/AAAAAAAAHCw/NVm0Vq7L0SY/s1600/720195-n-a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/--DAF9co6L_M/Vsce5wDfKyI/AAAAAAAAHCw/NVm0Vq7L0SY/s320/720195-n-a.jpg" width="213" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-56130544480012479392016-02-07T18:10:00.001+01:002016-02-07T18:10:23.064+01:00Warsaw girls: Adventure Times<br />
<br />
Ferie się skończyły już jakiś czas temu, więc czas wracać do rzeczywistości i tylko zazdrościć tym, którzy dopiero zaczęli błogie leniuchowanie. Chciałabym trochę opowiedzieć Wam o tym jak ja spędziłam wolne.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Pierwszy tydzień nie należał do najlepszych. Zupełnie jak rok temu, w pierwszym tygodniu byłam chora, więc czułam się okropnie i nie wychodziłam z domu. Dni po skończeniu antybiotyku zapewne nadal minęły by mi na zbieraniu sił, ale jak wcześniej ustaliłam wyjeżdżałam - na szczęście choroba skończyła się na czas i bez rekonwalescencji jak na razie nadal nic mi nie jest. W drugim tygodniu było dużo ciekawiej, ponieważ miałam zaplanowane dwa wyjazdy, które tak się złożyło, że nasuwały się na siebie. Najpierw miałam dylemat: przyjaciółka vs rodzina. Wybór nie był prosty, więc po główkowaniu znalazłam rozwiązanie i oto mam dla Was relację z obu tych wyjazdów.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzvyfTi3lhC9h0anQ5A6Ld2g8rfP7yGeZfRcJkjU-1qOh7Yg4x2itjI11wzJOypNKvQgppl2RmJPKqcsEGQPsKeM2aOA5FQir9B8lTltQMQyF5oxkX9IiTdYunalVHmXyYY4Dw8HHr-2A/s1600/12596307_967875219964181_1451110337_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzvyfTi3lhC9h0anQ5A6Ld2g8rfP7yGeZfRcJkjU-1qOh7Yg4x2itjI11wzJOypNKvQgppl2RmJPKqcsEGQPsKeM2aOA5FQir9B8lTltQMQyF5oxkX9IiTdYunalVHmXyYY4Dw8HHr-2A/s1600/12596307_967875219964181_1451110337_n.jpg" /></a></div>
<br />
Na początek spakowałam walizki i po siedmiogodzinnej podróży w autobusie dotarłam na dworzec w Warszawie Zachodniej. Tam odebrała mnie przyjaciółka i jej ojciec. Było dość wcześnie, więc postanowiłyśmy nie tracić czasu i prosto z dworca pojechałyśmy do Galerii Mokotów. Pierwszym punktem było sushi. Pierwszy raz jadłam je z prawdziwego zdarzenia i smakowało mi. Tylko sałatka, którą za free podawano po złożeniu zamówienia miała okropny sos - ale tak już mam, że azjatyckie sosy w większości nie przypadają mi do gustu. Zielona herbata ładnie podana - kiedy pod koniec się zaparzyła smakowała jak stricte dezodorant. Węgorz z awokado był za to bardzo słaby.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDYcBpbpX9ovtvT6BXPkTxgS7dl55sONRc7JYjxs3stmKS8d0gcdhZCWVeMlYKfGeU_HUzTyL1je3W2cNf9pNih38pLclOInWHvMIAKg6-V2v_s1uRonplYxk26lY-AYCyL756yAvaAc8/s1600/702781_967879886630381_1183498097_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDYcBpbpX9ovtvT6BXPkTxgS7dl55sONRc7JYjxs3stmKS8d0gcdhZCWVeMlYKfGeU_HUzTyL1je3W2cNf9pNih38pLclOInWHvMIAKg6-V2v_s1uRonplYxk26lY-AYCyL756yAvaAc8/s1600/702781_967879886630381_1183498097_n.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieuyQT_vh9imZnm3kZYG2lMGNrw3OpCGhP24Di1GEbQ4L02KQlqm8rwoCOPZEpDfksjoWYViphGrd1uy1mD_Em8aFkmrxk9JEU4o_atvwRyV8f94MQvvLKbDP5bWRRY9BO_QYu_OdnDQ4/s1600/12674274_967875096630860_2026427379_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieuyQT_vh9imZnm3kZYG2lMGNrw3OpCGhP24Di1GEbQ4L02KQlqm8rwoCOPZEpDfksjoWYViphGrd1uy1mD_Em8aFkmrxk9JEU4o_atvwRyV8f94MQvvLKbDP5bWRRY9BO_QYu_OdnDQ4/s320/12674274_967875096630860_2026427379_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
Najedzone przeszłyśmy się po galerii, raczej dla zabicia czasu. Wspomnę tylko o Bath & Body Works, gdzie kupiłam cudne mydła, Kuchniach Świata oraz Starbucksie i świetnej zielonej herbacie. Wieczorem zabrałyśmy się za oglądanie anime Psycho Pass. Miałyśmy wątpliwości czy uda nam się je całe oglądnąć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyEFrHQcoCvombj7LsPTWD7Ih78l-kXMJ9sEsygjOXZNkrhdi5XNzp9vtt8hxqIbPCtUXrzqf_JBALwVJkZ7NGYz80QVWBzk6dM0I4DAfTo-OWvP-I-gF7UQ2FyRv8-K8VynbmKsyJaWs/s1600/12659740_967875143297522_92978154_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyEFrHQcoCvombj7LsPTWD7Ih78l-kXMJ9sEsygjOXZNkrhdi5XNzp9vtt8hxqIbPCtUXrzqf_JBALwVJkZ7NGYz80QVWBzk6dM0I4DAfTo-OWvP-I-gF7UQ2FyRv8-K8VynbmKsyJaWs/s320/12659740_967875143297522_92978154_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT_JBV8EEJnOjh6yaoIaFPFQeqKzhKkeDwR25M0Oxj7-ChyWaKnnPF6TYszEsrBfOOvcE1hkdCsFprBpLkedeU0tNr6SdgNYl9al8XPENBepYsS4pF3eDle-H_-jKGKJdzEVvmpVausXE/s1600/12695820_967875153297521_612995777_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT_JBV8EEJnOjh6yaoIaFPFQeqKzhKkeDwR25M0Oxj7-ChyWaKnnPF6TYszEsrBfOOvcE1hkdCsFprBpLkedeU0tNr6SdgNYl9al8XPENBepYsS4pF3eDle-H_-jKGKJdzEVvmpVausXE/s320/12695820_967875153297521_612995777_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dL76cIbhf6Az6jQs8HGZaOBm1KBg1XhrhNyLjbePWVd5KZDaC2MKk3HOK2TvE5VuoHVROZi6aaUfsSBiM181AqPcQ5mgr_GtkDvJLzwlLzJaEZRXv80-0rreRd_xt4Q-WFR94bKEzME/s1600/12713921_967875179964185_1044297484_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dL76cIbhf6Az6jQs8HGZaOBm1KBg1XhrhNyLjbePWVd5KZDaC2MKk3HOK2TvE5VuoHVROZi6aaUfsSBiM181AqPcQ5mgr_GtkDvJLzwlLzJaEZRXv80-0rreRd_xt4Q-WFR94bKEzME/s320/12713921_967875179964185_1044297484_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTO7RT7LPCRTi_L53W4sU1OdMHRAJgCexTDGRwqZY4qG7VL7l76YQ_LR11nxJiL_NOxMNeHoU3-dIQHqaWLqVw5JWKCV7ZWoc6AvrCBfsOfei2l-rfKRmz42pzAbRmHT0AX_nUJXx4sqk/s1600/12713972_967875139964189_549974751_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTO7RT7LPCRTi_L53W4sU1OdMHRAJgCexTDGRwqZY4qG7VL7l76YQ_LR11nxJiL_NOxMNeHoU3-dIQHqaWLqVw5JWKCV7ZWoc6AvrCBfsOfei2l-rfKRmz42pzAbRmHT0AX_nUJXx4sqk/s320/12713972_967875139964189_549974751_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgku4WoN7GILyXIY0N7yRAfqdatkWZkp6dM3RSd227s402vhqFaL7kHrhCbWEK2VUmAJjRR6tkYodclA8EOFxYHBUoRj1G-fi6MiwrZTgaWfRfBgjLndq1WUdjP6y42TAFQv2TtVseSbWQ/s1600/12665680_967874886630881_2120743792_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgku4WoN7GILyXIY0N7yRAfqdatkWZkp6dM3RSd227s402vhqFaL7kHrhCbWEK2VUmAJjRR6tkYodclA8EOFxYHBUoRj1G-fi6MiwrZTgaWfRfBgjLndq1WUdjP6y42TAFQv2TtVseSbWQ/s320/12665680_967874886630881_2120743792_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Potem jeszcze nieco spóźnione święta. Dostałam świetne prezenty ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCESHuiUEB6unaBCJ5zBggs5vy2cpBfrOMOLD2rnaLn8LrIN2PrrAXNXQztn8Vl1995xiJSOmwoiOCQGt_QCWqI1QCRWuLYFw_UtIhsPH6VA08WJvPzU0hV17RtSWnDLMXoInTmrhmIIs/s1600/12714142_967874939964209_998788345_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCESHuiUEB6unaBCJ5zBggs5vy2cpBfrOMOLD2rnaLn8LrIN2PrrAXNXQztn8Vl1995xiJSOmwoiOCQGt_QCWqI1QCRWuLYFw_UtIhsPH6VA08WJvPzU0hV17RtSWnDLMXoInTmrhmIIs/s320/12714142_967874939964209_998788345_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkd_ArLzMK0sBTd2GUcXWdB58hqq7egeWUqI-EdFuMNJYY5Psm2v4-S97wfw2__qr2XsN1Q8DVUbb2b2ftNmzU7OmTH3kZtjVvvq2k0QVhs2N1G31dppFuvQWlmpOo1Hv_QEoadRecqgk/s1600/12696179_967875109964192_2075834114_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkd_ArLzMK0sBTd2GUcXWdB58hqq7egeWUqI-EdFuMNJYY5Psm2v4-S97wfw2__qr2XsN1Q8DVUbb2b2ftNmzU7OmTH3kZtjVvvq2k0QVhs2N1G31dppFuvQWlmpOo1Hv_QEoadRecqgk/s320/12696179_967875109964192_2075834114_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFiKgdd-BmvYVmVAG0ONDw3QLIBAcIDpntFsRoYO4IRn0_5jzm3mteLS55D64YDMWNCgkb1ZZLWhjtjX-CQzNbl3NET5tYi3br68gpOv3MQUEP7WhfVm2aqvBwfrdxAK4_gVzdH55YPYk/s1600/12714244_967874916630878_1292685728_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFiKgdd-BmvYVmVAG0ONDw3QLIBAcIDpntFsRoYO4IRn0_5jzm3mteLS55D64YDMWNCgkb1ZZLWhjtjX-CQzNbl3NET5tYi3br68gpOv3MQUEP7WhfVm2aqvBwfrdxAK4_gVzdH55YPYk/s320/12714244_967874916630878_1292685728_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
Następnego dnia jechałyśmy w pewne miejsce, które koniec końców przeniosłyśmy na następny dzień i całkiem spontanicznie wysiadłyśmy na Starówce. Oczywiście z właściwym dla mnie pechem trafiłyśmy w środek protestu. Wydostałyśmy się jakoś i poszłyśmy na Chmielną. Tutaj głównie Yatta, gdzie kupiłam mangę, Bubble Tea ( mleczne karmelowe jest okropne) i Du-za Mi-cha, gdzie jakaś chamska baba insynuowała, że powinnyśmy odstąpić jej stolik, ponieważ siedzimy przy dwóch ( tak naprawdę był to jeden). No i powiem o Dedalusie, gdzie kupiłam książki po śmiesznie niskich cenach na rogu na Chmielnej. Wróciłyśmy już po ciemku i znowu oglądałyśmy Psycho Pass.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBQ3vLEx7hDvW5yKatTFcs85JtyP7jyl05_nt0PR7FhS47kndSGdjmDuZpEI8KuG19z3NEoeswuMGbdMmBVVT4xE0O6bsxijoZCSgR8XI0yrpCejAsUJe0CgGJk1tjIpXdZ9bIoS7ZMSs/s1600/12476114_967875039964199_161732111_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBQ3vLEx7hDvW5yKatTFcs85JtyP7jyl05_nt0PR7FhS47kndSGdjmDuZpEI8KuG19z3NEoeswuMGbdMmBVVT4xE0O6bsxijoZCSgR8XI0yrpCejAsUJe0CgGJk1tjIpXdZ9bIoS7ZMSs/s320/12476114_967875039964199_161732111_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA-B_B-dmQb7-MyVAK5ToITGfW-pBHJZ0x_SDLcoPGRPL7S_J9G1YJbOpvV3APZCTpfOmdOM8GHVrlgAS8-DoXu_mRreeyZekwZajOUSzj3uNl4Uf_u_Q5lyDF_1Oig6WTM0Y8fIcIvhg/s1600/12659802_967874789964224_427469586_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA-B_B-dmQb7-MyVAK5ToITGfW-pBHJZ0x_SDLcoPGRPL7S_J9G1YJbOpvV3APZCTpfOmdOM8GHVrlgAS8-DoXu_mRreeyZekwZajOUSzj3uNl4Uf_u_Q5lyDF_1Oig6WTM0Y8fIcIvhg/s320/12659802_967874789964224_427469586_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDHmWgOter2UkRI5SmDebBqvde887RbZnqDbRwJhki17JWYQVhmHUPGnReUt0xRnBXnn1xAGvAiRjoUJUT27JNCbn4w1Ac0bhYFYzrgbXysQCSvRiTV1czS0F_UXjr9GIM11ApjYEqukE/s1600/12660409_967875053297531_7822162_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDHmWgOter2UkRI5SmDebBqvde887RbZnqDbRwJhki17JWYQVhmHUPGnReUt0xRnBXnn1xAGvAiRjoUJUT27JNCbn4w1Ac0bhYFYzrgbXysQCSvRiTV1czS0F_UXjr9GIM11ApjYEqukE/s320/12660409_967875053297531_7822162_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJh6BKJLozjZDmwm0q6BBM6xoLZJyuMbSvVpWj1c_MUED7YkWtdJi4PXsn07yDymKPndSA2Hx9lgBEyTxQcF6P9GGGAnv3xAUCDS5mRvsnZixz5_-m6NGpivMvX0Z9YT1n2X3vzPLi4Ks/s1600/12674544_967874876630882_1485358969_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJh6BKJLozjZDmwm0q6BBM6xoLZJyuMbSvVpWj1c_MUED7YkWtdJi4PXsn07yDymKPndSA2Hx9lgBEyTxQcF6P9GGGAnv3xAUCDS5mRvsnZixz5_-m6NGpivMvX0Z9YT1n2X3vzPLi4Ks/s320/12674544_967874876630882_1485358969_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIprNG1YrIjAOGaD2XzqoubjTn0k6aAfNB538WEGKN6rm3_w511p8UtIp4gbBJWdCL4Rb_idGjDAIpK3mc2-cu7Bc9Wj06MP7ajiaZAzRjJInxX6O-7iwJOaAbqdos8S4HjCG40Zlloto/s1600/12695756_967875066630863_1493131055_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIprNG1YrIjAOGaD2XzqoubjTn0k6aAfNB538WEGKN6rm3_w511p8UtIp4gbBJWdCL4Rb_idGjDAIpK3mc2-cu7Bc9Wj06MP7ajiaZAzRjJInxX6O-7iwJOaAbqdos8S4HjCG40Zlloto/s320/12695756_967875066630863_1493131055_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ReGF67Va2mkeDNh__PVjOJmESlqwtr90dvqETaBihXlMZ5mu6oRC8kxTgmHFuW2WdZ5gV5c21eCXWBmRUgoedbgdb8LRgkuBvTo-aNlFIaoeiYvDPERYQLBLfTGzxsWUqwH37dKSqkI/s1600/12696141_967875083297528_248275216_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ReGF67Va2mkeDNh__PVjOJmESlqwtr90dvqETaBihXlMZ5mu6oRC8kxTgmHFuW2WdZ5gV5c21eCXWBmRUgoedbgdb8LRgkuBvTo-aNlFIaoeiYvDPERYQLBLfTGzxsWUqwH37dKSqkI/s320/12696141_967875083297528_248275216_n.jpg" width="180" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PSUWCqQLHSaFkzpRrXT1-9u_pvfI6DVgk6sm0GDiAtUrcQbxFLuWcYC9gGTvjZ0FmdVwA6RUHsCQoVjl0ZxZZizo7oXEn3KJBWE8s7py2MwI6Y-UF5bKyUJDXafuU0WfMfFR3rvGwGg/s1600/12714302_967879926630377_914861347_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PSUWCqQLHSaFkzpRrXT1-9u_pvfI6DVgk6sm0GDiAtUrcQbxFLuWcYC9gGTvjZ0FmdVwA6RUHsCQoVjl0ZxZZizo7oXEn3KJBWE8s7py2MwI6Y-UF5bKyUJDXafuU0WfMfFR3rvGwGg/s320/12714302_967879926630377_914861347_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Niedziela to był ostatni tak aktywny dzień. Naleśniki w Mr. Pancakes ( wcisnęłam idealnie połowę, było naprawdę dobre), Złote Tarasy ( Google Maps prowadził nas podejrzanymi blokowiskami, ale w końcu znalazłyśmy się i koniec końców spędziłyśmy w galerii nie wiele czasu, bo nie czułam się zbyt dobrze), po drodze do centrum jeszcze raz odwiedziłyśmy Chmielną, po drodze kilka sklepów i Yatte, gdzie kupiłam kolejną mangę i kilka przypinek. Wróciłyśmy dość wcześnie i znowu oglądałyśmy Psycho Pass ( w końcu skończyłyśmy, jeeej). Do drugiej nad ranem, o ile się nie mylę, a do czwartej prowadziłyśmy fascynujące rozmowy, o których tematach lepiej nie wspominać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQdjtc9G93CUUrzCEC0SGkvsxlJHYAq6lZyBZGexEbGMrtZHgGzMF1z6CWYJQg8E9TR3kIoi3ATSuL_Hs1ZhN3XFpP2GADFzVkUyl1nGbXUEri7edhclNcK_dmqX6UguQel9liHPV56GM/s1600/12666244_967874826630887_967868853_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQdjtc9G93CUUrzCEC0SGkvsxlJHYAq6lZyBZGexEbGMrtZHgGzMF1z6CWYJQg8E9TR3kIoi3ATSuL_Hs1ZhN3XFpP2GADFzVkUyl1nGbXUEri7edhclNcK_dmqX6UguQel9liHPV56GM/s320/12666244_967874826630887_967868853_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp7h5NcvNi8FSZKSORs6tfewMb3l_jevmut6-h2qGbt0PIFOdshSn2YF0Cg7_kuTb-1j2mE0eHPSHqVuHjOMwsoPyyNAi3JPrffA8Axq0TvgFFVf2xBDC0Ty2GWrwQ8SArYJI7mHf_oh4/s1600/12674464_967874873297549_519005887_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp7h5NcvNi8FSZKSORs6tfewMb3l_jevmut6-h2qGbt0PIFOdshSn2YF0Cg7_kuTb-1j2mE0eHPSHqVuHjOMwsoPyyNAi3JPrffA8Axq0TvgFFVf2xBDC0Ty2GWrwQ8SArYJI7mHf_oh4/s320/12674464_967874873297549_519005887_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIAa023WYIAqYXqgIz-MIzEUryH6CGiCuN4U__D1xc2_ebGhNcAaBTSfW2gd0h_cbnlNtAksvLaqmSBIrhRP2rZoGxau_UfXt1bekr2LvMGY65RUFcVwsVqDSBlGQq77mqqrnLrwGTAtk/s1600/12713896_967875213297515_1338834213_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIAa023WYIAqYXqgIz-MIzEUryH6CGiCuN4U__D1xc2_ebGhNcAaBTSfW2gd0h_cbnlNtAksvLaqmSBIrhRP2rZoGxau_UfXt1bekr2LvMGY65RUFcVwsVqDSBlGQq77mqqrnLrwGTAtk/s320/12713896_967875213297515_1338834213_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDCXoBju-NQnmT6Nq0uzqIpJVm356wWxXQZBdDNTNLWtkdeTWZWQmYbDnafaTSZ4oH9OH7zgvOXSSvsaL734ZMlYh08hyBYqey0WuUPrWfrVyve277lGNZvGbY5l2N_X5YDFgVgYRPuuw/s1600/12713970_967874793297557_1262929576_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDCXoBju-NQnmT6Nq0uzqIpJVm356wWxXQZBdDNTNLWtkdeTWZWQmYbDnafaTSZ4oH9OH7zgvOXSSvsaL734ZMlYh08hyBYqey0WuUPrWfrVyve277lGNZvGbY5l2N_X5YDFgVgYRPuuw/s320/12713970_967874793297557_1262929576_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4AMTX4H-hBtvS2rkYDHJ7y6XgWlfOM_EV4sJuywHUT7ZHaG214C7IAdWeXawambi-HrZpEVv6OuNLN-mqh9aE7PWKMlDDMft_WzNSUzGp3x4xu6aFhlKHzOPpDNVhoQCjRpzDFGinXnk/s1600/12714008_967879916630378_546769954_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4AMTX4H-hBtvS2rkYDHJ7y6XgWlfOM_EV4sJuywHUT7ZHaG214C7IAdWeXawambi-HrZpEVv6OuNLN-mqh9aE7PWKMlDDMft_WzNSUzGp3x4xu6aFhlKHzOPpDNVhoQCjRpzDFGinXnk/s320/12714008_967879916630378_546769954_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
W poniedziałek spałyśmy naprawdę długo, potem oglądałyśmy w telewizji dziwne programy, nie mam pojęcia co robiłyśmy z resztą dnia.<br />
<br />
Po południe. Koncert. Three Days Grace. Była moc. Pisałam już o tym <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2016/02/moj-pierwszy-raz-three-days-grace.html" target="_blank">KLIK</a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQSWYYKaEB6_COjWi3EP6G9iz1dQw2sfYtArMqDR4tOjrDBrgolrJS46SbIw9EQUVy5cE4Qf7K6iO-J_OhVhPATPmbddmw7mhicmak1b3YYUXWOO-MespLzlYKCAKKN4jfixm3MYBe97A/s1600/bilety.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQSWYYKaEB6_COjWi3EP6G9iz1dQw2sfYtArMqDR4tOjrDBrgolrJS46SbIw9EQUVy5cE4Qf7K6iO-J_OhVhPATPmbddmw7mhicmak1b3YYUXWOO-MespLzlYKCAKKN4jfixm3MYBe97A/s320/bilety.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgduZbcT9rT1qQWP4j42HwT_F4ZVIrhyphenhyphen1jiwgdosaQ5Addnmb5fOx_qn84jLmzpX3Z0Fa_GM1VDrshR_5t61bkPMaJ5pjeRCELT3OsbOjZqno495M3txS5QIrAAdPn7b5tiLObon8Mi9OM/s1600/matt_walst.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgduZbcT9rT1qQWP4j42HwT_F4ZVIrhyphenhyphen1jiwgdosaQ5Addnmb5fOx_qn84jLmzpX3Z0Fa_GM1VDrshR_5t61bkPMaJ5pjeRCELT3OsbOjZqno495M3txS5QIrAAdPn7b5tiLObon8Mi9OM/s320/matt_walst.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
Z samego rana we wtorek pojechałam do Zakopanego do rodziny. Spędziłam tam czas do piątku, potem razem wróciliśmy do domu.<br />
<br />
Najważniejsze co robiłam w górach, to odkrycie, że łyżwy nie są dla mnie i obłędna, lekko chora sztuka w teatrze Witkacy.<br />
<br />
Potem wróciliśmy razem do domu.<br />
<br />
Później spałam, oglądałam anime i przygotowywałam się do szkoły.<br />
<br />
Dziękuję za uwagę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP3UtkTX747gT16x7pQp0Sf36TzHs32Rx2HKTNnEV0vKsDZtbwFmgL8mekVJEcZNwbWCXKPq1K3-WjDiMxPZGLrjPk1zx0jtXHBlHsvT642079pOtCuxn-6gZQ5t_DJT7riE7kV4IYVPY/s1600/12659733_968321723244826_1881992911_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP3UtkTX747gT16x7pQp0Sf36TzHs32Rx2HKTNnEV0vKsDZtbwFmgL8mekVJEcZNwbWCXKPq1K3-WjDiMxPZGLrjPk1zx0jtXHBlHsvT642079pOtCuxn-6gZQ5t_DJT7riE7kV4IYVPY/s320/12659733_968321723244826_1881992911_n.jpg" width="240" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-37257818103038192582016-02-01T21:04:00.001+01:002016-02-01T21:04:20.515+01:00Mój pierwszy raz: Three Days GracePodczas mojej wizyty w Warszawie, o której opowiem więcej na dniach, byłam na koncercie. Nie znam się na opiniowaniu takich imprez, ale mimo to podejmę się tego wyzwania z amatorskiego punktu widzenia. No dobrze, od czego by tu zacząć...<br />
<br />
Przyznam, że niesamowicie cieszyłam się na ten koncert. Odkąd zdecydowałyśmy pójść na to wydarzenie w kółko słuchałam Three Days Grace. Wcześniej również to robiłam, ale zdecydowanie rzadziej. Kupiłam płyty (bo jak inaczej), koszulkę na koncert i czekałam. W końcu nadszedł ten dzień.<br />
Było ciemno i zimno. Z domu wyjechaliśmy dużo wcześniej, gdyż korki były nieprzewidywalne. Dojechaliśmy szybko. Kolejka przed Progresją nie była jeszcze bardzo długa. Gdzieniegdzie widać było trochę śniegu. Po kilku minutach zaczęło mżyć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6jQpLAnHIRaL4onxYMunU5_WFLyKx0lUtitvi5pIq6O1PcsqUzGc2pyWToDiSkEi694536JcFTkVapI4OgnjJ3EhQtB6Imn7grrUp6EBV6Lb_SKzVUrfxrIcWoRVpt4DcciVjqOxg0Ro/s1600/przed+progresj%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6jQpLAnHIRaL4onxYMunU5_WFLyKx0lUtitvi5pIq6O1PcsqUzGc2pyWToDiSkEi694536JcFTkVapI4OgnjJ3EhQtB6Imn7grrUp6EBV6Lb_SKzVUrfxrIcWoRVpt4DcciVjqOxg0Ro/s320/przed+progresj%25C4%2585.jpg" width="180" /></a></div>
Staliśmy zniecierpliwieni, ale podekscytowani, podczas gdy kolejka wydłużała się. W końcu tata mojej przyjaciółki poprosił nas, żebyśmy poszły poszukać jakiejś ciepłej kawy - na przeciwko było niewielkie centrum handlowe (?). Szczerze nie polecam, właściwie nic tam nie ma. Ale nie to jest najważniejsze. Chodziłyśmy na początku bez celu - było cieplej niż na dworze. W końcu przypomniałyśmy sobie po co przyszłyśmy. Weszłyśmy do pierwszej kawiarni. Ola poprosiła o dużą kawę z mlekiem. 8 zł za kawę to dość dużo, ale kiedy już ją dostałyśmy, chciało mi się śmiać. Nie mam pojęcia jaka była pojemność kubeczka.250 ml? Może nawet mniej. 8 zł. Naprawdę? No cóż, wstyd było się z czymś takim pokazać, więc znalazłyśmy jakiegoś kebaba. Tam kawa podobnej wielkości, może nawet odrobinę większa kosztowała połowę taniej. Kiedy wracałyśmy w pełnej krasie zobaczyłyśmy jak długa jest już kolejka. Była naprawdę ogromna. Tata Oli zmarznięty ucieszył się chyba z naszego powrotu - rozpoznał bez trudu różnicę w kawie. Nie było zaskoczeniem, że ta tańsza to syf. Znowu czekaliśmy. Kolejka zaczęła zakręcać - po jakimś czasie miała niemal dwukrotną długość.<br />
<br />
Tutaj pierwszy mankament - nasze bilety kupowane były przez internet. Na facebooku wydarzenia Progresja zapowiedziała, że odbiór będzie możliwy dwie godziny przed wpuszczeniem ludzi - potem jak się okazało ostatecznie zmienili to na godzinę równą z wejściem do klubu, o czym dowiedzieliśmy się podczas przeglądania portalu z nudów. Było to jeszcze do przeżycia, chociaż narobiło to trochę zamieszania i nie wyszło w organizacji. Kiedy w końcu zostaliśmy wpuszczeni dostaliśmy bilety i oddaliśmy rzeczy do szatni. Muszę wspomnieć o przeszukaniu w celu ochrony - naprawdę profesjonalnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTYDZPC2H_wxNVl93H6pB4UftxkyP7q_GmZ2uPJhPvBOAqjAG30BuFshnmguNtnR__6dRC9nwxJ1xoCyhidUlfgtb-MClYhUYJlxCcXK7VsP_IG_fYtDlh94l0Q-inBm9B9TJm-5VcfFo/s1600/bilety.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTYDZPC2H_wxNVl93H6pB4UftxkyP7q_GmZ2uPJhPvBOAqjAG30BuFshnmguNtnR__6dRC9nwxJ1xoCyhidUlfgtb-MClYhUYJlxCcXK7VsP_IG_fYtDlh94l0Q-inBm9B9TJm-5VcfFo/s320/bilety.jpg" width="180" /></a></div>
Stałyśmy naprawdę blisko sceny. Ludzie się nie spieszyli - w końcu była 19, a support zaczynał się o 20, nie mówiąc o Three Days Grace, na których wszyscy czekali. Podczas koncertu ludzie przepchnęli nas jeszcze bliżej, ale wtedy ciężko było robić zdjęcia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVgfTWMHpAvPiTN4mfCCYCYY5WSdFoUvq6FRn_FttDKYxEn2oED5sQs6RAtQMx2hYDIvNUXd1SbHiobwHkamccwiGUGwvauTeB2UWYkCtzUD_0TRdwI1hfQ4wPAaNCkz1wZRQ4vcBVMjo/s1600/wato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVgfTWMHpAvPiTN4mfCCYCYY5WSdFoUvq6FRn_FttDKYxEn2oED5sQs6RAtQMx2hYDIvNUXd1SbHiobwHkamccwiGUGwvauTeB2UWYkCtzUD_0TRdwI1hfQ4wPAaNCkz1wZRQ4vcBVMjo/s320/wato.jpg" width="180" /></a></div>
We are the ocean nie wzbudziło dużej energii - wokalista wczuwał się mimiką, ale nie ruszył się z miejsca. Smutne było, kiedy próbował zachęcić tłum do powtarzania - średnio to wychodziło. Znałam parę ich piosenek i między innymi ten wers. Szkoda, że pomyśleli, iż naprawdę nikt ich nie zna. Najśmieszniejsze jednak było, że podczas koncertu nie pili wody, a piwo. Lecha, mówiąc precyzyjnie,ale to szczegół.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLHZBqfn1SRPiMW66oV51t0iFNXYe90zYr9lMzwGRYU2qQR1LW2KfdKKvO-LmAMUkcY4hwEvps9CINcKd96l1u9a9kvsi9-gPeusbWAi6Pop43Vq5SvbduEGWxTt7bS-wbnurvo8Kwk8o/s1600/we+are+the+ocean.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLHZBqfn1SRPiMW66oV51t0iFNXYe90zYr9lMzwGRYU2qQR1LW2KfdKKvO-LmAMUkcY4hwEvps9CINcKd96l1u9a9kvsi9-gPeusbWAi6Pop43Vq5SvbduEGWxTt7bS-wbnurvo8Kwk8o/s1600/we+are+the+ocean.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdjęcie ze strony Progresji</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Było naprawdę fajnie, ale to co nastąpiło potem to istne szaleństwo. Wcześniej zobaczcie jednak kilka zdjęć członków WATO, aby mieć porównanie z Three Days Grace, jeśli ich nie znacie, ze strony Progresji<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRCDM9F5fDZV0Q7vICHe-U39JUwbNh41ny9n4ZGd0ILiS13kLX6jhdje-C3OT6zWu78GynDDLF6Ocb79l94OUApWZZsuQtBdw2MvFpOC0s19esWn7mIXQY2cKF8r9C81OrcMdUeVAquas/s1600/gitarzysta+w+wato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRCDM9F5fDZV0Q7vICHe-U39JUwbNh41ny9n4ZGd0ILiS13kLX6jhdje-C3OT6zWu78GynDDLF6Ocb79l94OUApWZZsuQtBdw2MvFpOC0s19esWn7mIXQY2cKF8r9C81OrcMdUeVAquas/s1600/gitarzysta+w+wato.jpg" /></a></div>
<br />
Perkusja była okej, ale nie dorasta do pięt Neilowi Sandersonowi<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFz1QLSQ3ERQUIJxWtBG1wHiQlOBmOTrhP08gVy0QRq0y84SYYTAJIv9edgUWNpQim-HleWpT9Eou6swoGPPk5dZpT_YBTLAR9QWBAvgXN4R8kWbu-IuEA03YaRwksD8656B1qoC6flDg/s1600/perkusja+w+wato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFz1QLSQ3ERQUIJxWtBG1wHiQlOBmOTrhP08gVy0QRq0y84SYYTAJIv9edgUWNpQim-HleWpT9Eou6swoGPPk5dZpT_YBTLAR9QWBAvgXN4R8kWbu-IuEA03YaRwksD8656B1qoC6flDg/s1600/perkusja+w+wato.jpg" /></a></div>
<br />
Zdjęcie z okładki Ark supportu jest obłędne i robiło klimat.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyqVwQZuQasWlGMzAdMI3DVJCL7s9CZp6z-nZp8Mn-7Mfs8ug0-es7Eu_i8mlGQig-D6PMB5T6_xYM_t-plUWkMUS9o8c5tfUUu4uEjvLg8moBKzZwkfp4CLkCgTkCc6xzdLICpKJXCQ/s1600/ten+co+%25C5%259Bpiewa+w+wato.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuyqVwQZuQasWlGMzAdMI3DVJCL7s9CZp6z-nZp8Mn-7Mfs8ug0-es7Eu_i8mlGQig-D6PMB5T6_xYM_t-plUWkMUS9o8c5tfUUu4uEjvLg8moBKzZwkfp4CLkCgTkCc6xzdLICpKJXCQ/s1600/ten+co+%25C5%259Bpiewa+w+wato.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Między supportem, a Three Days Grace była dość długa przerwa, podczas której z głośników leciały losowe, stosowne do klimatu piosenki. Całkowicie zaskoczyło nas, kiedy ludzie zaczęli... śpiewać je. Było naprawdę pozytywnie. Potem przez kilka minut budowano napięcie przed główną gwiazdą wieczoru, a kiedy już wyszli obawiałam się o swoje życie - raczej pozytywnie, o ile można tak powiedzieć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiji2f67AbjMItb42sX6CwtAq2IB_3c5ceFA5vutNlat4j3HZOtErQSz0v_dH-JvBJst71yoArxKItiE1BfRPg5Nsqdhzlehq46dWyeKBJ1oHUlvDWE93urizgaurQmpoNxJuZ_zobma84/s1600/koncert.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiji2f67AbjMItb42sX6CwtAq2IB_3c5ceFA5vutNlat4j3HZOtErQSz0v_dH-JvBJst71yoArxKItiE1BfRPg5Nsqdhzlehq46dWyeKBJ1oHUlvDWE93urizgaurQmpoNxJuZ_zobma84/s320/koncert.jpg" width="320" /></a></div>
Ludzie dostali zastrzyk energii - my też. Przy pierwszych piosenkach zaczęło się pogo - auć. Żeby tłum nas nie rozdzielił, trzymałyśmy się z Olą pod ramię - dzięki temu przetrwałyśmy razem. Było naprawdę świetnie. Wczuwał się cały zespół, nie tak jak często to bywa, że tylko wokalista. Matt na koniec był najbardziej mokry - jakby wyszedł z pod prysznica, ale to bardzo dobrze. Śpiewał, nieraz darł się i biegał po scenie tak, że wszyscy mogli go widzieć. Naprawdę zaangażowanie było świetne.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBH80LpFh_RQacFr3BbkXUoXiIhjjUb1TbQ49QiFoA68R2GOv-FLVkv7A024tEub-QXxzikhDv1W2FpUU0DOf5-Medyzn8I9V2967rHzxnMpQp3WCjshuBn_cc0qp54AbSc06m2hsGCo/s1600/matt.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBH80LpFh_RQacFr3BbkXUoXiIhjjUb1TbQ49QiFoA68R2GOv-FLVkv7A024tEub-QXxzikhDv1W2FpUU0DOf5-Medyzn8I9V2967rHzxnMpQp3WCjshuBn_cc0qp54AbSc06m2hsGCo/s320/matt.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqu2VmY6f46rmy-CnVPVKKpYRmH6MYp59Y4PJHWlX9GQ9v6uVPzTMasc8MCOvQhEoyynfDMtzPd3_KbRlMoergF0pYEiGDj2Hk_ycasGCiljdfVMrjP9y6OLb1Q9Vq2Ms-SoDXFW1ILII/s1600/matt_walst.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqu2VmY6f46rmy-CnVPVKKpYRmH6MYp59Y4PJHWlX9GQ9v6uVPzTMasc8MCOvQhEoyynfDMtzPd3_KbRlMoergF0pYEiGDj2Hk_ycasGCiljdfVMrjP9y6OLb1Q9Vq2Ms-SoDXFW1ILII/s320/matt_walst.jpg" width="213" /></a></div>
Grali kolejno:<br />
<br />
<br /><ul>
<li>I Am Machine</li>
<li>Just Like You</li>
<li>Chalk Outline </li>
<li>So what</li>
<li>Pain</li>
<li>Break</li>
<li>Human Race</li>
<li>Home</li>
<li>Drum solo</li>
<li>Painkiller</li>
<li>Fallen Angel</li>
<li>The Good Life</li>
<li>I Hate Everything About You</li>
<li>Never Too Late</li>
<li>Animal I Have Become</li>
<li>Bisy:</li>
<li>The High Road</li>
<li>Riot</li>
</ul>
Solo na bębnach było perfekcyjne. Miało to sens, a nie było tylko bezsensownym waleniem w perkusję. Byłam pod ogromnym wrażeniem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPBUJIpCAEjDRv7JtZ_NB5wX-eF528TDS_hx9FoJSSeniHkjA0HAEMdYKcvrQS0FM1b26J77mH5eXenqQb2HM98Jw4DkgGYIGZok2kXnJneAF7zHG2m49HpkCaCUCoeiovaCSt8e_85S0/s1600/perkusista.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPBUJIpCAEjDRv7JtZ_NB5wX-eF528TDS_hx9FoJSSeniHkjA0HAEMdYKcvrQS0FM1b26J77mH5eXenqQb2HM98Jw4DkgGYIGZok2kXnJneAF7zHG2m49HpkCaCUCoeiovaCSt8e_85S0/s320/perkusista.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Reszta również nie szczędziła energii. Gitarzyści byli świetni.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSs_nNO9khwswJDFU3Y72Q70ejJEjHREa_YDcelJ8KsE8B3_w9nl9aAnnVtca9P6LUVTAx4hrshzQY8nk_k_XZp4T8Y6v7Rkhyphenhyphen5lVOzMPjMK9k3TqAW0GZUa68NBcpJFx-taJ9ZMo5m8Y/s1600/gitarzysta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSs_nNO9khwswJDFU3Y72Q70ejJEjHREa_YDcelJ8KsE8B3_w9nl9aAnnVtca9P6LUVTAx4hrshzQY8nk_k_XZp4T8Y6v7Rkhyphenhyphen5lVOzMPjMK9k3TqAW0GZUa68NBcpJFx-taJ9ZMo5m8Y/s320/gitarzysta.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3fAvD9hvBlz589F426D2P0-ZRY-WkMhodDswRN8GTXcmN1FLxMuTCdoIXfgLyZjsZOW6QQ5V1qDM121FFpn2Kw-p-iu0Zpi1uwUDp3deiyViBcxAHE0Lu1x4ITw_Vjsf3_2r5VMFBHUw/s1600/ten+z+brod%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3fAvD9hvBlz589F426D2P0-ZRY-WkMhodDswRN8GTXcmN1FLxMuTCdoIXfgLyZjsZOW6QQ5V1qDM121FFpn2Kw-p-iu0Zpi1uwUDp3deiyViBcxAHE0Lu1x4ITw_Vjsf3_2r5VMFBHUw/s320/ten+z+brod%25C4%2585.jpg" width="320" /></a></div>
Chociaż było makabrycznie dużo ludzi, którzy pchali nas, ściskali i ocierali się spoconymi ciałami panowała całkowita kulturka, nie jakieś stado bawołów. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJHrnDgg-E-DIycL6tEvP3TyP-BNFdSEzS7np8P391UNhH_12MOgWvX-4EZtEQHCpDZQee9G7ksOloGyLa6Mvk95FIZabA8LhfMFTfDmzLQMNGy4an-z2mWMHuL17QtpxR9uhzZ4Qh9zU/s1600/koncert2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJHrnDgg-E-DIycL6tEvP3TyP-BNFdSEzS7np8P391UNhH_12MOgWvX-4EZtEQHCpDZQee9G7ksOloGyLa6Mvk95FIZabA8LhfMFTfDmzLQMNGy4an-z2mWMHuL17QtpxR9uhzZ4Qh9zU/s320/koncert2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLyq2sF_U-vgVH_gRgJX3Nz36Kh1tLm4VEBwKd3oI-Aqd9KYb6G0rTsjTX3ZifVQjxk3q76qblHIFE5X_GBNxVm7gnx2iilfyvtpih_uYhPjng9jcHVqBTwoYaxvBw2b_NvO2ZBGqXYSs/s1600/ludzie2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLyq2sF_U-vgVH_gRgJX3Nz36Kh1tLm4VEBwKd3oI-Aqd9KYb6G0rTsjTX3ZifVQjxk3q76qblHIFE5X_GBNxVm7gnx2iilfyvtpih_uYhPjng9jcHVqBTwoYaxvBw2b_NvO2ZBGqXYSs/s320/ludzie2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDA2d3Qup4uqdYwLutO-uAXz44S6qg8FaDqxpuA3URq-zXczpvCzX79lAL8oB5BB_XpVV3tB7j9p2IAAGgkMCzm5g8AgkUJ30v3PVDn8wS5auaqeXMKuADdtmcC7jW9Vcgk_Qcu5J8zQ/s1600/ludzie3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDA2d3Qup4uqdYwLutO-uAXz44S6qg8FaDqxpuA3URq-zXczpvCzX79lAL8oB5BB_XpVV3tB7j9p2IAAGgkMCzm5g8AgkUJ30v3PVDn8wS5auaqeXMKuADdtmcC7jW9Vcgk_Qcu5J8zQ/s320/ludzie3.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFHOi1ezJydxs4mp1_naRLSInK9RhjPKkXI8W1Q2dVu0rGMnowqOkcMj4ZxF44rkzFEfzSbXt4lEfUIf0uDe17RUi3kBDlOrJy22b2Qc_CHWrtD2g-Fav1aSO14w7NesgRPVETr6Ky4Is/s1600/ludzie+i+koncert.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFHOi1ezJydxs4mp1_naRLSInK9RhjPKkXI8W1Q2dVu0rGMnowqOkcMj4ZxF44rkzFEfzSbXt4lEfUIf0uDe17RUi3kBDlOrJy22b2Qc_CHWrtD2g-Fav1aSO14w7NesgRPVETr6Ky4Is/s320/ludzie+i+koncert.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvQRf-AuSIQhgKg_wt15ZpxAFOiHhvrOjXHtOXesCTXxKxBDFgFp7TSdDjqSoKYRwJ9UxHTcBekEPlVJ3Dp46aIYzu7hduTqBoNOwJgxpFneoRF64UMYCl8uUatp7ZfPaegUIPR7XvGdY/s1600/ludzie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvQRf-AuSIQhgKg_wt15ZpxAFOiHhvrOjXHtOXesCTXxKxBDFgFp7TSdDjqSoKYRwJ9UxHTcBekEPlVJ3Dp46aIYzu7hduTqBoNOwJgxpFneoRF64UMYCl8uUatp7ZfPaegUIPR7XvGdY/s320/ludzie.jpg" width="320" /></a></div>
Nie zapomnę, kiedy coś zaczęło wyrywać mi włosy. Skuliłam się, a kiedy spojrzałam w górę, przelatywał nade mną jakiś chłopak. Byłam naprawdę zdezorientowana, ale potem mnie to rozbawiło.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_egcayVLDzulp4uyhciqUjoiamL5DJCK5Cnf9ABevm439Km2sclPH74S_Xpb9nLRvwOhAxh0JC5SO9lEiydCeJ1CpO2BKgtESzxQDgcxZIHIYjpvL1ercCcXljNDCVaF8WtJhCAufUQ/s1600/dziewczyna+na+t%25C5%2582umie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_egcayVLDzulp4uyhciqUjoiamL5DJCK5Cnf9ABevm439Km2sclPH74S_Xpb9nLRvwOhAxh0JC5SO9lEiydCeJ1CpO2BKgtESzxQDgcxZIHIYjpvL1ercCcXljNDCVaF8WtJhCAufUQ/s320/dziewczyna+na+t%25C5%2582umie.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Polski funclub zorganizował również akcje koncertowe. Jedna z nich chyba nie bardzo wyszła, ale ta druga była niesamowita. Przed wejściem rozdawano kartki z napisem "You are our Painkiller", którą mieliśmy podnieść na piosence Painkiller. Ta akcja została zauważona i moim zdaniem był to epicki pomysł.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimBy4nDVPntmA7mXWuT6LsNPPyvxiKSKfKCN7h9rNb2PNLG2-cKLTZwxF_yKTZmbyJ4HUklqHCH5wk_aC4H0HXFKn80MaNFJivp_hn267pmPs7J0KibTvz_oxYKhpnb7w1lNs-BnLvtMM/s1600/kartki+i+koncert.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimBy4nDVPntmA7mXWuT6LsNPPyvxiKSKfKCN7h9rNb2PNLG2-cKLTZwxF_yKTZmbyJ4HUklqHCH5wk_aC4H0HXFKn80MaNFJivp_hn267pmPs7J0KibTvz_oxYKhpnb7w1lNs-BnLvtMM/s320/kartki+i+koncert.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPo6d7cwAeFoet3TPXiCgcvO29eBKQ2B958-hE17vZ0KTq0wSwLZc2Pl5nmSnLYeGlPltN-yJThZNReCKOEo8KtVVxXuCBBvvK4ZtfY1FWY62y6mZibOSnnDkaBABg_WVA3DEOGfBgPbU/s1600/kartki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPo6d7cwAeFoet3TPXiCgcvO29eBKQ2B958-hE17vZ0KTq0wSwLZc2Pl5nmSnLYeGlPltN-yJThZNReCKOEo8KtVVxXuCBBvvK4ZtfY1FWY62y6mZibOSnnDkaBABg_WVA3DEOGfBgPbU/s320/kartki.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2gNAJW6N90rnJZZObZVxHp26VB_jMpK0gULngp1rKBQpVyMrtg8r2TAr6R7-HvFYTKMXSFA7Njr5yN_otIzFOgE2ewtiqNCZF5z6keLlMip-pC_W-hvjOVxQl8Ghuqfg2ACw5fizqgX0/s1600/koncert+i+kartki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2gNAJW6N90rnJZZObZVxHp26VB_jMpK0gULngp1rKBQpVyMrtg8r2TAr6R7-HvFYTKMXSFA7Njr5yN_otIzFOgE2ewtiqNCZF5z6keLlMip-pC_W-hvjOVxQl8Ghuqfg2ACw5fizqgX0/s320/koncert+i+kartki.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Chłopaki stwierdzili, że polska publiczność była najlepsza na trasie i jeszcze kiedyś tu wrócą - trzymam za słowo i na pewno będę.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-89714373909541944882016-01-28T22:14:00.002+01:002016-01-28T22:14:55.934+01:00Mix sci-fi, czyli "Armada" - Ernest Cline<br /><br />Ernest Cline nie jest postacią całkowicie mi obcą. Nie czytałam jego innych dzieł, ale już od dawna zamierzam poznać osławione Player One. Nadal tego nie zdobyłam, zaczęłam więc od końca.<br /><br />Zack Lightman od zawsze marzył o przygodzie. List z Hogwartu, wylosowanie do głodowych igrzysk czy Gandalf stojący u drzwi - nie ważne. Zack wiele lat temu stracił ojca, po którym zostało mu jednak kilka rzeczy: stare filmy, pamiętnik, na postawie którego można stwierdzić zachwiany stan umysłu i gry wideo. Tak, gry wypełniają znaczną część jego życia. Kiedy spoglądając w okno spostrzega statek rodem z jego ulubionej gry wojennej, obawia się o swój stan umysłu. Pewnego dnia zjawiają się faceci w czerni, oznajmiają koniec świata, a losy gatunku ludzkiego spoczywają w rękach maniaków gier wideo. Co teraz?<br /><br />Armada to swoisty hołd oddany tworzonym przez lata klasykom kina, gier i literatury sci-fi. Co rusz spotykamy odwołania do Gwiezdnych wojen, czego jest najwięcej, Matrixa, Star Treka itp. Wyszło to naprawdę przyjemnie. Miło spotkać coś, co się lubi w czymś, co potencjalnie będziemy lubić.<br /><br />Fabuła nie jest specjalnie oryginalna, chociaż nie patrzę na to w kategoriach wady. Jest to raczej umiejętny zlepek powielanych schematów, co dało świetny efekt. Nie każdemu to może podejść do gustu, ale fanom wspominanych dzieł na pewno.<br /><br />Bohaterowie to nie koniecznie atut. Nie dane jest nam bliżej ich poznać, ponieważ początek ogranicza się do Zacka, a postronne postaci występują właściwie epizodycznie, a pod koniec kiedy wszystko dzieje się w 24 godziny nie ma czasu na głębsze przeglądanie się charakterom. Oczywiście mamy zarys i ogólny obraz, ale o nikim nie dowiemy się dużo. Zack jest bohaterem dominującym i oprócz niego reszta spycjana jest na drugi plan<br /><br />Niektóre postaci są zbędne, występują mało, ale ułatwiają konstrukcję fabuły na tyle, aby Clint się nie namęczył, ale żeby miało to ręce i nogi. Upraszcza to zdecydowanie fabułę, która i tak nie jest skomplikowana. Bardzo przywodzi na myśl Grę Endera, co było miłe, ponieważ ta książka przypadła mi do gustu.<br /><br />Fabuła to oczywistości, ale nie brak zaskoczeń. Zwroty akcji jeśli są, to na maksa i kompletnie nieprzewidywalne. Jeśli sci-fi to gatunek, który lubicie, w tej powieści poczujecie się jak w domu. Grono osób, dla których to coś więcej niż kolejny wymysł ludzi, którzy chcą zarobić, są bratnią duszą dla lubiących science fiction.<br /><br />Polecam Armadę właściwie wszystkim. Nawet jeśli nie lubicie tego gatunku, niewykluczone, że ta książka przypadnie Wam do gustu. Każdy wiek również będzie adekwatny, choć nie ukrywam, że młodzież jest docelowym odbiorcą. Powieść niekoniecznie wybitna, przyjemna i można przeczytać. Mnie podobała się ogromnie, ale czy innym spodoba się tak samo - mam wątpliwości, chociaż mimo to warto ją przeczytać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" height="229" src="http://4.bp.blogspot.com/-0TWZQIYD5nw/VqqEXMJQ26I/AAAAAAAAGi8/h0wobPpJUvA/s320/12626194_963041360447567_2088682888_n.jpg" width="320" /> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Za książkę dziękuję:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0HtMznUFi7w/VfQ6jIbP12I/AAAAAAAABmw/dJORKe4H1ZU/s1600/feeria%252Byoung.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-0HtMznUFi7w/VfQ6jIbP12I/AAAAAAAABmw/dJORKe4H1ZU/s320/feeria%252Byoung.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-74731086551615600032016-01-15T18:04:00.000+01:002016-01-15T18:07:00.763+01:00" Dobra dziewczynka. Z tym da się żyć" - Złe dziewczyny nie umierają, Katie Alender<br />
<br />
Kiedy Feeria Young przedstawia blogerom katalog na nowy kwartał, uśmiech nie może zejść mi z twarzy. Za każdym razem są to same wspaniałości, które jak dotąd mnie nie zawodziły. Potem jeszcze oczekiwanie, co też uda mi się dostać. Tym razem trafiły do mnie dwie pozycje; <i>Złe dziewczyny nie umierają</i> oraz coś sci-fi, o czym wiecie, jeśli śledzicie mojego instagrama <a href="http://www.pikore.com/chcecosznaczyc">KLIK</a><br />
<br />
Alexis ma różowe włosy, jest zbuntowana, zadaje się ze Szwadronem Zagłady i nienawidzi cheerleaderek. Mieszka z rodziną w dużym domu z przeszłością. Ma siostrę Kasey z dziwną obsesją na punkcie lalek. Pewnego dnia zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jej siostra mówi starym językiem, zadaje pytania jak sześciolatek, ma kontrolę nad ludźmi, aż w końcu ukazuje się jej ciemna strona. Tylko Alexis może uratować siostrę oraz dziesiątki ludzi, którzy mają zostać niesłusznie ukarani. A idealne życie jednej cheerleaderki okazuje się wcale nie takie idealne.<br />
<br />
Dziwi mnie kiedy napotykam opinie, że ta powieść mrozi krew w żyłach, nie można czytać jej w nocy i przyprawia o gęsią skórkę. Zastanawia mnie czy to ja jestem taka gruboskórna czy to inni są przewrażliwieni. Miałam ochotę na nutkę grozy, gdyż tak właśnie przedstawiała się ta książka. Na początek trzeba zaznaczyć, że z całą pewnością <i>Złe dziewczyny nie umierają</i> to nie horror, właściwie nawet na niego nie kandyduje. Nie powiem, nieco mnie to rozczarowało, ale wcale nie oznacza, że powieść w jakikolwiek sposób jest zła.<br />
<br />
Fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana. To coś nowego i pomysłowego. Dziecko opętane przez mściwego ducha oraz jej siostra próbująca pokrzyżować zjawie plany. Historia sama w sobie jest bardzo ciekawa i chociaż nie okazała się mrozić krwi w żyłach, nie przeszkodziło mi to w chłonięciu każdej strony i ogromnej ciekawości jak się to skończy. Powieść przedstawia wiele wartości, jak ogromna siostrzana miłość oraz prawdziwa przyjaźń. Pojawia się też chłopak, który ma coś do Alexis, ale to mały szczegół i nie rozwija się głębiej na przestrzeni książki, a przynajmniej nie jest to dogłębnie opisane, acz pojawia się od czasu do czasu jak i odgrywa niewielką rolę w scenie finałowej.<br />
<br />
Postaci są ciekawe równie jak fabuła. Alexis nie jest skomplikowana, ale za to jej siostra pod wpływem demona staje się bardzo interesująca. Już wcześniej przejawiała dziwne skłonności, ale kiedy zaczęło się to nasilać stała się nienaturalnie pełna kontrastów. Miała dwie osobowości - tą prawdziwą, łagodną oraz zepsutą, chłodną,wyrachowaną i złą. Jej zachowanie na początku wydaje się irracjonalne i w dużym stopniu tak właśnie jest, ponieważ kieruje nią żądny zemsty potwór.<br />
<br />
Katie Alender pisze naprawdę dobrze. Prosto, ale nie prostacko, chociaż od czasu do czasu pojawiają się nieco mniej kolokwialne słowa, choć w dużej mierze zależy to od tłumacza, więc nie wiem czy w oryginale również tak jest. Jej styl jest bardzo lekki i błyskawicznie się czyta. W połączeniu z dynamiczną fabułą stworzył wyśmienitą powieść.<br />
<br />
<i>Złe dziewczyny nie umierają</i> to początek serii o tym samym tytule. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów, ale maa cichą nadzieję, że będą bardziej straszne. Powieść dedykowana jest dla młodzieży i tego się trzymajmy. Potencjalny czytelnik nie powinien się obawiać koszmarów, ale za to szybkiej i nieco dziwnej fabuły oraz szybkiej akcji.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MhIm1mNs3bU/VpkhepRAY0I/AAAAAAAAGKw/qS0P_d2y2_I/s1600/12476090_956011221150581_1663730959_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-MhIm1mNs3bU/VpkhepRAY0I/AAAAAAAAGKw/qS0P_d2y2_I/s320/12476090_956011221150581_1663730959_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-L56KId03YNI/U7bzT4Kr8XI/AAAAAAAAAaE/w1y0YvnW-qo/s1600/Feeria.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-L56KId03YNI/U7bzT4Kr8XI/AAAAAAAAAaE/w1y0YvnW-qo/s1600/Feeria.png" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-25208083912900982502016-01-13T19:04:00.001+01:002016-01-13T19:04:07.712+01:00TOP okładek 2015Dzisiaj króciutko i błyskawicznie. Ostatnio było o najlepszych książkach 2015, a dzisiaj zapraszam na zestawienie najładniejszych okładek, które wpadły w moje ręce. Przyjemny design nie zawsze łączy się z podobnym wnętrzem, ale dzisiaj będziemy oceniać książki po okładce. Kolejność przypadkowa:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pOtSZDOOOlc/VpEWaat1uDI/AAAAAAAAF9I/rAfjuLjsNaQ/s1600/12498860_952841244800912_1538914540_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-pOtSZDOOOlc/VpEWaat1uDI/AAAAAAAAF9I/rAfjuLjsNaQ/s320/12498860_952841244800912_1538914540_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-UDu-3O8lzVw/VpEWaLvFlQI/AAAAAAAAF9E/iiJv9-3_GGU/s1600/12506482_952841198134250_33314787_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-UDu-3O8lzVw/VpEWaLvFlQI/AAAAAAAAF9E/iiJv9-3_GGU/s320/12506482_952841198134250_33314787_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-wNBgTSivAIk/VpEWaucs7EI/AAAAAAAAF9Q/UXb3HhjDz3g/s1600/12506817_952841211467582_1774396807_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-wNBgTSivAIk/VpEWaucs7EI/AAAAAAAAF9Q/UXb3HhjDz3g/s320/12506817_952841211467582_1774396807_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-remdgGUubIw/VpEWbq5szTI/AAAAAAAAF9c/-ac0ezDF28E/s1600/12511662_952841184800918_282618721_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-remdgGUubIw/VpEWbq5szTI/AAAAAAAAF9c/-ac0ezDF28E/s320/12511662_952841184800918_282618721_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-sCb2xzS06c4/VpEWbHxa_OI/AAAAAAAAF9Y/mZ4jyz-o06o/s1600/12516152_952841151467588_718927175_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-sCb2xzS06c4/VpEWbHxa_OI/AAAAAAAAF9Y/mZ4jyz-o06o/s320/12516152_952841151467588_718927175_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-C5QH6_-bVsE/VpEWcRh53VI/AAAAAAAAF9s/PLbrY87GTbk/s1600/12516383_952841234800913_1332480551_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-C5QH6_-bVsE/VpEWcRh53VI/AAAAAAAAF9s/PLbrY87GTbk/s320/12516383_952841234800913_1332480551_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-oFXrJo49sRk/VpEWcM3XrMI/AAAAAAAAF9o/r8gbTmBRCng/s1600/12527751_952841224800914_437331255_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-oFXrJo49sRk/VpEWcM3XrMI/AAAAAAAAF9o/r8gbTmBRCng/s320/12527751_952841224800914_437331255_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-m4ax_fqnSeY/VpEWcnI2O2I/AAAAAAAAF90/s_LKuSggWeU/s1600/12540118_952841194800917_859035844_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-m4ax_fqnSeY/VpEWcnI2O2I/AAAAAAAAF90/s_LKuSggWeU/s320/12540118_952841194800917_859035844_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-4h2BH5aHgHs/VpEWc7iI4BI/AAAAAAAAF98/dLPMhAqfqT0/s1600/12540221_952841174800919_1685693832_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-4h2BH5aHgHs/VpEWc7iI4BI/AAAAAAAAF98/dLPMhAqfqT0/s320/12540221_952841174800919_1685693832_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Co o nich sądzicie? A może wiecie coś z własnego doświadczenia na temat zawartości?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-33633041719393487562016-01-08T19:47:00.002+01:002016-01-08T19:47:56.267+01:00TOP najlepszych książek 2015Posty o innych tematach, jak było zapowiadane są w przygotowaniu, a tymczasem zapraszam Cię na najlepsze książki, jakie udało mi się przeczytać w 2015 roku.<br />
Ciężko było wybrać, a jak za chwilę się przekonacie, wcale nie jest ich mało jak na zestawienie. Kolejność jest zupełnie przypadkowa. Każda z nich jest świetna na inny sposób, nie koniecznie ten oczywisty.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-_TCfDLwmRro/Vo6pJZ2afeI/AAAAAAAAF4I/hI36P54qXzI/s1600/12476002_952015124883524_1959080098_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-_TCfDLwmRro/Vo6pJZ2afeI/AAAAAAAAF4I/hI36P54qXzI/s1600/12476002_952015124883524_1959080098_n.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<i><b>Ember in the ashes </b></i><br />
<br />
Przy tej powieści nie będę się tutaj rozwodzić. Recenzowałam ją i uwielbiam ją z wszystkich powodów, które opisałam <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/10/wstrzasnie-posadami-swiata-czyli-ember.html">KLIK</a><br />
<br />
<b><i>Zakon mimów</i></b><br />
<br />
Jest to kontynuacja bestsellerowego <i>Czasu żniw</i>. Po lekturze pierwszej części, musiałam poznać dalsze losy bohaterów. O ile początek był świetny, drugi tom jest jeszcze lepszy. Mam nadzieję, że autorka utrzyma poziom. Wspominałam o niej w Recenzyjkach, które na chwilę obecną zostały zawieszone. Kilka zdań, w których chyba udało mi się uchwycić o co chodzi w tej książce <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/09/recenzyjki-horyzont-zdarzen-zakon-mimow.html">KLIK</a><br />
<br />
<i><b>Czerwona królowa</b></i><br />
<br />
Przeczytałam ją przez przypadek, gdyż dostałam ją w prezencie. Jest to kolejna pozycja, o której pisałam w Recenzyjkach. Oszczędzę Ci kolejnego linku, a tylko zacytuję fragment " Na początku nie byłam przekonana, zapowiadała się raczej kiepsko. Na szczęście po kilkudziesięciu stronach wszystko się zmieniło i wypieki na twarzy nie schodziły mi z twarzy. Jestem bardzo, bardzo, bardzo ciekawa następnej części, która premierę będzie miała już za kilka miesięcy. Mam wydanie w twardej oprawie i jest po prostu BOSKIE". <br />
<br />
<b><i>Feed</i></b><br />
<br />
O tej powieści nie mówiłam. Może to błąd, ponieważ jest obłędna. Spodziewałam się całkowicie czegoś innego, a wyszło milion razy lepiej niż sądziłam. Warto powiedzieć, że miałam wysokie wymagania, a jednak jestem jeszcze bardziej zadowolona. Nie bez powodu jest głośno o tej serii. Świetne jest wszystko; od początku do końca. Poza tym Shaun, który rozwala system. Jeszcze nie kupiłam kolejnej części, ale zrobię to, mam nadzieję, że niebawem. Uwaga! Na końcu śmierć mogąca złamać kilka serc (na szczęście nie moje).<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gBNzGygkVwQ/Vo6pJ2yGbmI/AAAAAAAAF4Q/4K3azGI8S2w/s1600/12483339_952015268216843_1088553227_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-gBNzGygkVwQ/Vo6pJ2yGbmI/AAAAAAAAF4Q/4K3azGI8S2w/s320/12483339_952015268216843_1088553227_n.jpg" width="320" /></a></div>
<b><i> Kiedy cię poznałam</i></b><br />
Drugie spotkanie z Cecelią Ahern. Pierwsze nie było najlepsze i obawiałam się tej powieści. Na szczęście wyszło naprawdę dobrze. Co więcej, to nie są kompletnie moje klimaty, a jednak podbiła moje serce. Dzięki temu nie patrzę już tak krzywo na twórczość tej autorki i chętnie po coś jeszcze sięgnę. Głębsza recenzja <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/04/cecelia-ahern-podejscie-drugie-czyli.html" target="_blank">KLIK</a><br />
<br />
<i><b>Trzynaście powodów</b></i><br />
Z tego co wiem ta książka jest dość popularna, ale nigdy o niej wcześniej nie słyszałam. Dopiero, kiedy została wznowiona dowiedziałam się o jej istnieniu. Coś nowego, interesującego i głębokiego. Rozprawia o poważnych, ale styl jest przy tym lekki. Nakłania do przemyśleń i naprawdę wciąga. Pisałam o niej dla Redacji Essentia, ale odeszłam przez publikacją, więc nie wiem czy została opublikowana, czy jeszcze nie.<br />
<br />
<i><b>Sześć świętych kamieni</b></i><br />
Na powieści tego typu naszła mnie ochota wraz z przeczytaniem Inferno Dana Browna. Szukałam czegoś podobnego, aż tu napatoczyła . Przygoda goni przygodę, akcja nie zwalnia ani na chwilę, bohaterowie są niezwykle charyzmatyczni, powieść napakowana jest zwrotami akcji i nie można czytać inaczej niż z wypiekami na twarzy. Więcej <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/03/szesc-swietych-kamieni.html" target="_blank">KLIK</a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-qRPmPaAx_qI/Vo6pJsyBpdI/AAAAAAAAF4M/rcxXTpDahLY/s1600/12498628_952015204883516_1421460632_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://1.bp.blogspot.com/-qRPmPaAx_qI/Vo6pJsyBpdI/AAAAAAAAF4M/rcxXTpDahLY/s320/12498628_952015204883516_1421460632_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<i><b>Gra Endera</b></i><br />
Jest to coś nowego. Oryginalność to ogromny plus. Poza tym zgadza się wszystko, zwłaszcza charyzma głównego bohatera, który jest centralnym punktem wszystkiego, bardziej niż każda inna główna postać. Coś więcej? <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/04/cecelia-ahern-podejscie-drugie-czyli.html">KLIK</a><br />
<br />
<b><i>Michael Vey. Więzień celi 25</i></b><br />
<br />
Na tę powieść miałam ochotę od kilku lat o ile się nie mylę. Chciałam ją kupić, ale jednak tego nie zrobiłam. Sytuacja powtarzała się kilka razy, aż w końcu o niej zapomniałam. Kiedy zobaczyłam ją w supermarkecie na ogromnej promocji musiała do mnie trafić. Spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, ale w żaden sposób nie burzy to całokształtu. Czytałam z wypiekami na twarzy - świetny pomysł i prowadzenie akcji. Połknęłam ją błyskawicznie. Nie znalazła się bez powodu w tym zestawieniu.<br />
<br />
<b><i>Ten jeden dzień</i></b><br />
<br />
Pierwsza książka Gayle Forman jaką czytałam. Jej debiut był bardzo głośny, ale nie pokusiłam się na jego kupno. Dopiero po tej książce zapragnęłam więcej i po nią sięgnęłam. Może osobno byłaby lepsza, ale w porównaniu z <i>Ten jeden dzień</i> wypadła bardzo blado. Jest także druga część - <i>Ten jeden rok</i>. Również go czytałam i gdzieś na stronie Redakcji Essenta znajdziecie moją recenzję, był bardzo dobry, ale pozostaję wierna poprzednikowi. Głębsza recenzja <a href="http://redakcja-essentia.blogspot.com/2015/07/wypadki-chodza-po-ludziach-czyli-ten.html">KLIK</a> (recenzja z okresu, kiedy pisałam dla Essenti, nie tak dawno)<br />
<br />
<b><i>Dzikus</i></b><br />
<br />
Jest to dziwne. Są strony standardowo zapełnione tekstem ( z błędami i stylem typowymi dla dzieci co jest jak najbardziej zamierzone), a inne to komiks. Interesujące i choć krótkie to piękne. Będę często do niej wracać. Zwłaszcza, że lektura nie zajmuje długo, zaledwie kilkadziesiąt minut, a naprawdę warto.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-7w5v59oSsGk/Vo6pKFXNhuI/AAAAAAAAF4Y/gM0kL6YxAPg/s1600/12506968_952015241550179_244889546_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-7w5v59oSsGk/Vo6pKFXNhuI/AAAAAAAAF4Y/gM0kL6YxAPg/s320/12506968_952015241550179_244889546_n.jpg" width="320" /></a></div>
<i><b>Koronkowa robota</b></i><br />
Lubię od czasu do czasu poczytać jakiś kryminał. Ten jednak wygrywa wszystko. Jest po prostu obłędny. Zachęcił mnie do poznania twórczości tego autora co mam nadzieję zrobić. Perfekcyjnie uknuta intryga i świetny styl pisania. Mocne, krwawe i chore. Psychopata to po prostu ideał. Ukłony w stronę Lemaitre. <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/06/brutalny-i-zdrowo-walniety-czyli.html" target="_blank">RECENZJA</a><br />
<br />
<i><b>Toxic</b></i><br />
Czytałam całą trylogię od van Dyken. Całą kocham. Zaskoczeniem było, kiedy okazało się, że pierwsza część którą pokochałam ma jeszcze lepszą następczynię. Jest to zdecydowanie moja ulubiona część. Mądra. Prawdziwa. Fenomenalna <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/06/powiedz-mi-jedna-prawde-czyli-toxic.html" target="_blank">RECENZJA</a><br />
<br />
<b><i>I nie było już nikogo</i></b><br />
Jedna z bardziej znanych powieści Agathy Christe. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jak najbardziej udane. Lekkie pióro, fabuła tak obmyślona, że nie można znaleźć ani jednej luki, a zakończenie to po prostu bajka. Nikt się tego nie spodziewał. <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/01/i-nie-byo-juz-nikogo.html" target="_blank">RECENZJA</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-3nExoxytCVQ/Vo6pKZe5feI/AAAAAAAAF4g/WOBNEOQiBSs/s1600/12515976_952015158216854_680210798_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://4.bp.blogspot.com/-3nExoxytCVQ/Vo6pKZe5feI/AAAAAAAAF4g/WOBNEOQiBSs/s320/12515976_952015158216854_680210798_n.jpg" width="320" /></a></div>
<i><b>Łowcy potworów. Amulet</b></i><br />
Jedyna książka polki w moim zestawieniu, co więcej zaledwie 13-letniej. Nie jest to nic ambitnego ani bardzo oryginalnego, ale mimo to pokochałam tę powieść. <a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5000348417660328690#editor/target=post;postID=3363304171939348756;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=0;src=link" target="_blank">KLIK</a><br />
<br />
<i><b>Sekret</b></i><br />
Charlotte Bronte to autorka, która kupiłaby mnie nawet opowieścią o zdechłym chomiku. Jej styl to bajka. Nawet jeśli fabuła nie jest najlepsza, co w tym przypadku prawdą nie jest, jej kunszt przekonuje mnie nawet wtedy, kiedy jeszcze go nie miała <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/03/sekret.html" target="_blank">KLIK</a><br />
<br />
<b><i>Anatomia kłamstwa</i></b><br />
Mój pierwszy poradnik. Nigdy nie miałam na nie ochoty, nie może tam być nic ciekawego. Chyba, że czytamy poradnik o rozpoznawaniu kłamstwa i to od doświadczonych agentów CIA. Dzięki tej książce nie tylko lepiej będziecie rozpoznawać kłamstwa, ale i sami możecie lepiej kłamać wystrzegając się wymienionych błędów. Świetna. <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/02/anatomia-kamstwa.html" target="_blank">KLIK</a><br />
<br />
<b><i>Will Grayson, Will Grayson</i></b><br />
Książka o problemach, akceptacji i zaskakujących znajomościach. Nie pisałam o niej, ale powiem jedno - mimo, iż napisana w duecie z osławionym Greenem, to nie on jest lepszy. Ta powieść znalazła się w tym zestawieniu głównie z powodu drugiego z autorów. Naprawdę warta poznania.<br />
<br />
To już wszystko co najlepsze w 2015 roku. Szkoda, że musiałam się ograniczać, ale udało się. Czytaliście którąś z nich? A może jakaś znalazła się w Waszym zestawieniu najlepszych? Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-51917937242175551182016-01-05T23:54:00.000+01:002016-01-05T23:54:08.059+01:00Nowa jakość<br />
<br />
Moi drodzy!<br />
<br />
Jeśli jesteście tutaj już któryś raz, dobrze wiecie jak wygląda wszystko na moim blogu. Nie chodzi mi o nic konkretnego, a o całokształt. Zmieni się nie wiele, ale jednak będzie nieco inaczej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-t-oFi74iioE/VoxIibVVkvI/AAAAAAAAF0Q/l6OHbkPBbko/s1600/12506502_950827094994289_75641684_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="205" src="http://3.bp.blogspot.com/-t-oFi74iioE/VoxIibVVkvI/AAAAAAAAF0Q/l6OHbkPBbko/s320/12506502_950827094994289_75641684_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Po pierwsze - nowy design. Nie każdemu się spodoba. Może biała czcionka na czarnym tle męczy oczy po jakimś czasie, ale nie oszukujmy się - nikt nie przesiaduje tu godzinami. Mnie bardzo odpowiada i mocno różni się od poprzedniego. <br />
<br />
Po drugie: nowe posty. Książki nadal będą głównym tematem, co do tego nie ma wątpliwości. Jednak od czasu do czasu, częstotliwość może się bardzo zmieniać, wtrącę post o mnie, o filmach, o muzyce, świnkach morskich - krótko mówiąc o wszystkim co przyjdzie mi do głowy. Może nie brzmi to szczególnie, ale nie obawiajcie się - to nie będzie blog monotematyczny z serii "o wszystkim i o niczym".<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-quIjHtgLr2o/VoxJS2R8FHI/AAAAAAAAF0Y/TDn_l-QNEJQ/s1600/start-something-new.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-quIjHtgLr2o/VoxJS2R8FHI/AAAAAAAAF0Y/TDn_l-QNEJQ/s320/start-something-new.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Po trzecie: ostatnio bardzo niewiele udzielałam się na blogu. Teraz się to zmieni i z powrotem postaram się poświęcać więcej czasu na pisanie. Nie gwarantuję, że będzie to tak częste jak kiedyś, ale teraz kiedy mam pole do popisu, nie tylko książki, energia do mnie powraca.<br />
<br />
Po czwarte: nowe logo bloga. Patrz punkt pierwszy.<br />
<br />
Po piąte: wpadaj tu czasem. Pamiętaj, że Ty tworzysz tego bloga. Bez ciebie go nie ma. Bez ciebie jest tylko kolejnym nic nieznaczącym elementem internetu. Z tobą jest czymś więcej. Dziękuję, że jesteś i proszę - bądź nadal.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5KjUlBGy4JE/VoxH-7zrEQI/AAAAAAAAF0I/usF6ytkMbFM/s1600/you-don-t-know-what-you-mean-to-me.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-5KjUlBGy4JE/VoxH-7zrEQI/AAAAAAAAF0I/usF6ytkMbFM/s320/you-don-t-know-what-you-mean-to-me.png" width="274" /></a></div>
<br />
Ps. Dziękuję Bellatrix Lestrange za nowe logo, zmotywowanie mnie do zmiany wyglądu bloga, zainspirowanie do zmian i wszystko inne. Tak ogólnie. <a href="https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjL5-jf15PKAhXC1ywKHe9ECQMQFggfMAA&url=https%3A%2F%2Fwww.instagram.com%2Faojiroi%2F&usg=AFQjCNGp2YnZhRJ4Bt9awFVxAJ3ksqPKTg" target="_blank">TUTAJ macie link do jej instagrama. Zajrzyjcie.</a><br />
<br />
Dziękuję za uwagę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://www.facebook.com/chcecosznaczycwswiecieksiazek/?ref=bookmarks" target="_blank">Facebook</a> | <a href="https://www.instagram.com/cute_but_dark_psychopath/" target="_blank">Instagrarm</a></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-44164919005625513852015-12-23T16:06:00.000+01:002015-12-23T16:06:14.585+01:00Alfred Jarry przewraca się w grobie, czyli Ubu Król - karykatura<br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
Ubu król to dzieło stare, znane i bardzo ważne, gdyż od niego zaczęły się wszystkie eksperymenty literackie XX wieku. Sama nigdy nie spotkałam się z tą książką, ani nawet o niej nie słyszałam - czym jest, wiem bowiem tylko z internetu. Jednak korporacja Ha!art dała mi szansę na zapoznanie się z tym dziełem. Tak jakby.<br />
<br />
Książka trafiła do mnie właściwie przypadkiem. Z zainteresowaniem ją otworzyłam, jednak mój zapał zgasł już po zaledwie kilku stronach. Trzecie polskie tłumaczenie. Tłumaczenie przez translator google. Trudno uwierzyć, prawda? To nigdy nie powinno mieć miejsca.<br />
<br />
Translatore google jakże ograniczony i nadto dosłowny i wybitne dzieło. To nie mogło się skończyć dobrze. W swym ubóstwie tłumacz nie przełożył wielu słów, znaczenia były pomylone, a słowo "gramatyka" jest jak z kosmosu. Bardzo to wszystko utrudnia. Co więcej, jest to spisane słowo w słowo. Żaden człowiek nie miał wpływu na nic. Trochę mnie to dziwi, chociaż domyślam się jaka była idea. Mimo wszystko ktoś powinien postarać się, aby czytelnik mógł domyślić się kontekstu zdania. Nie mówię tu nawet o gramatyce ani czymkolwiek co poprawnie używanie jest w języku polskim, ale wspomagacz naprawdę by się przydał.<br />
<br />
Przyznaję się bez bicia - nie przeczytałam tej książki i nigdy tego nie zrobię, a na pewno nie w tej wersji. Uwierzcie, próbowałam zmierzyć się z nią kilka razy, wytrwałam parę stron kompletnie nic z tego nie rozumiejąc, ale to na nic. Nie ruszę dalej. Oczywiście mogłabym, ale jaki jest tego sens? Mam wrażenie, że więcej zrozumiałabym czytając to w oryginale, choć nie umiem nawet słowa w tym języku. Wolałam raczej wziąć się za coś innego. Z czego zrozumiem chociaż tytuł.<br />
<br />
Ogólnie rzecz ujmując jest to całkowity niewypał. Nie mam pojęcia kto wpadł na taki pomysł, a kto, jeszcze większy geniusz, postanowił to zrealizować i wydać marnując pieniądze. Nigdy nie wydałabym ani grosza na coś takiego. Z przykrością muszę stwierdzić, że nawet okładka to koszmarek. Chociaż wytężam umysł starając się znaleźć chociaż jeden pozytyw w tej karykaturze książki, nic nie przychodzi mi do głowy. Alfred Jarry przewraca się w grobie. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-5GcLNjZyR8U/Vnq3od6zoAI/AAAAAAAAFRM/qGljFiVk2qc/s1600/12399389_943967942354909_1066980334_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-5GcLNjZyR8U/Vnq3od6zoAI/AAAAAAAAFRM/qGljFiVk2qc/s1600/12399389_943967942354909_1066980334_n.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--mtGqedOEtY/VQc7Zf_gusI/AAAAAAAAA28/rYYUaw3-LBA/s1600/avatar.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/--mtGqedOEtY/VQc7Zf_gusI/AAAAAAAAA28/rYYUaw3-LBA/s1600/avatar.png" /></a></div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-18510288281234531932015-12-17T20:06:00.002+01:002015-12-17T20:06:34.840+01:00Kto zabił króla?, czyli "Czytanie z kości" - Jakub Szamałek<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze nie spotkałam się z Jakubem Szamałkiem i zdecydowałam się przeczytać tą książkę właściwie tylko ze względu na okładkę. Może to mała hipokryzja, ale cóż... Jak więc <i>Czytanie z kości</i> wypadło w moich oczach?<br />
<br />
<b>421 p.n.e.:</b>Leochales wpadł w kłopoty, ma długi, jego żona go zdradza z niewolnicą, a on jest już nie młody. Pewnego dnia pojawia się u niego książę Aranth, który prosi go o pomoc w odnalezieniu mordercy ojca w zamian za sowitą zapłatę, której Leochales bardzo potrzebuje. Mężczyzna zgadza się, jednak jeszcze nie przeczuwa, że sprawa ma drugie dno, a na jaw wyjdą tajemnice, o których nikt nie miał pojęcia. <b>2015 n.e.:</b>Inga Szczęśna, po studiach archeologicznych nie wie co zrobić dalej ze swoją karierą naukową. Instytucje, do których pisała odmówiły. Jej jedyną nadzieją jest prezentacja, która przyciąga zaledwie cztery osoby. Inga zrezygnowana próbuje znaleźć inny sposób. Pewnego dnia dzwoni do niej jednak pewna kobieta, która zauważyła coś ciekawego w jej prezentacji. Razem jadą badać szczątki starożytnego człowieka, a na jaw wychodzą bardzo zaskakujące fakty.<br />
<br />
<br />
Nie wiem czy to całkowita hibernacja moich komórek dedukcji, brak wczucia w powieść, czy po prostu Jakub Szamałek nie umie tego robić, ale obiecane "zmuszenie czytelnika do odkrycia zabójcy" kompletnie tutaj nie zadziałało. Może pod koniec coś z tego mogłoby istnieć, gdyby nie to, że wskazówki były tak oczywiste, a odpowiedź tyle razy wcześniej wspomniana, że kompletnie traciło to swoją istotę. To chyba najbardziej mi nie pasowało, reszta była poprawna, bo wyżej raczej nie mogę tego ocenić.<br />
<br />
Kolejnym, właściwie również fabularnym minusem było to, że w opisie na okładce wyraźnie pisze, że są to równolegle prowadzone dwa śledztwa, które dzieli 2000 lat. Trochę nie na miejscu jest więc to, że śledztwo w starożytności grało tu pierwsze skrzypce, a to w czasach współczesnych przerywało od czasu do czasu ciąg rozdziałów o detektywie Leochalesie. Był to jednak element całkowicie zbędny i właściwie nic nie wnoszący, właściwie to mogę powiedzieć, że mi przeszkadzał. <br />
<br />
Styl pisania natomiast jest plusem. Może nie było to mistrzostwo, ale czytało się przyjemnie i w miarę szybko. Jakub Szamałek zdecydowanie wiedział o czym pisze, jeśli chodzi o archeologie. Na pierwszy rzut oka widać, że to lubi. Dobrą stroną jest także to, że choć większość wydarzeń jest zmyślona, to ma ona swoje podłoże w życiu autentycznego człowieka starożytności.<br />
<br />
Bohaterowie natomiast byli niekiedy bardzo różni. Leochales, główny bohater. Z ciekawą przeszłością, poważnymi kłopotami i darem dedukcji. Aranth, który pomagał mu w rozwiązywaniu zagadki jest barwny i kryje wiele tajemnic, polubiłam go najbardziej. Jego matka też ma w sobie jakąś tajemnicę, jak zresztą większość postaci w tej powieści. Przenosimy się jednak do współczesności i tutaj niespodzianka - bezbarwni, papierowi i nie da się nie zauważyć, że przyłożono do nich mały nakład pracy. Odniosłam wrażenie, że to tylko szkice. Zresztą to samo mogę powiedzieć o całym wątku umieszczonym we współczesnym świecie. <br />
<br />
Podsumowując: można przeczytać, ale nic to nie wzniesie, jest ryzyko, że nie będzie to miłe spotkanie. Jako tako powieść wypada blado w perspektywie tego co obiecywała okładka, a wśród innych jest mocno średnia z nakierowaniem na kiepska. Natomiast styl pisania spodobał mi się i sama raczej nie kupię innej powieści Jakuba Szamałka, ale jeśli w inny sposób trafi w moje ręce - czemu nie. Mocne 2/10<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-DLHaYKVGddc/VnMHhSUNuHI/AAAAAAAAFLc/S88vgkfsDf0/s1600/12387738_939339459484424_1280224563_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-DLHaYKVGddc/VnMHhSUNuHI/AAAAAAAAFLc/S88vgkfsDf0/s320/12387738_939339459484424_1280224563_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5axNDy7m8CQ/U5mY_jzCXcI/AAAAAAAAAV8/I3iLIa15Gec/s1600/th.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-5axNDy7m8CQ/U5mY_jzCXcI/AAAAAAAAAV8/I3iLIa15Gec/s1600/th.jpg" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-8426697742565911232015-12-13T15:53:00.000+01:002015-12-13T15:53:04.456+01:00Autor nieznany: Dzieje Tristana i Izoldy<br />
<br />
Tristan i Izolda. Izolda i Tristan. Wielu twierdzi, że jest to najlepszy poemat miłości wszech czasów. Romantyczny - tak i to bardzo. Naprawdę piękna historia, ale zakłamana. Miłość idealna, czysta, ale napotykająca wiele trudności.<br />
<br />
Tristan - dzielny rycerz, zostaje wysłany w poszukiwaniu dziewczyny, której włos królowi Markowi przyniosły ptaki. Tristan odnajduje złotowłosą. Kiedy wracają, na statkach dzieje się coś, co odmieni życie wielu ludzi. Tristan i Izolda piją wspólnie eliksir miłości przeznaczony dla niej i króla Marka, za którego ta ma wyjść. Tych dwoje nie może bez siebie żyć, a przygotowania do ślubu z królem już prawie zakończone. Izolda wypełnia swój obowiązek, a miłość Tristana i Izoldy zostaje w ukryciu. <br />
<br />
Miłość dwójki głównych bohaterów, tak zakłamana, ponieważ spowodowana eliksirem zuchwale rani wszystkich wokół, w tym głównych zainteresowanych. Ta relacja nie ma racji bytu. Przez to król Marek darzący zaufaniem i miłością Tristana oraz Izoldę zostaje oszukany, podobnie jak dworzanie i poddani. Wielu może gorąco będzie kibicować uczuciu tytułowych bohaterów, ale nie ja. Jest to wyjątkowo samolubne. Oczywiście, to właściwie nie ich wina, tylko eliksiru, można by rzec. Ale miejmy na uwadze, że mogło być wiele wyjść z tej sytuacji, gdzie cierpiałaby dwójka ludzi, a nie dużo więcej,co bardziej by się opłaciło. Jak już wspomniałam zakochani i tak nie mieli łatwo, a po drodze zranili wiele ludzi, którzy im ufali i nie tylko.<br />
<br />
Autor choć właściwie nieznany, wkłada za duży nacisk na słuszność relacji głównych bohaterów, ponadto na niemal każdym kroku usprawiedliwia ich działanie, co jest jak dla mnie, niedorzeczne. Ten aspekt bardzo mi się nie podobał. Egoistyczne trzęsienie się nad nieszczęśliwym losem kochanków nie jest fajne i bardzo nie fair.<br />
<br />
Powieść napisana jest starym językiem, mistrzowsko przełożonego przez znanego wszystkim Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Co ciekawe, moje obawy co do odbioru tej książki, były nieuzasadnione. Bardzo szybko mi się ją czytało i z rozkoszą zatapiałam się w ten dawny świat. Historia sama w sobie jest naprawdę ciekawa i bardzo wciąga, minusem jest tylko właśnie wyżej wspomniane samolubstwo głównych bohaterów. Co do ogółu postaci, byli przyzwoicie wykreowani. Bliżej nie było nam dane poznać wielu, ale to co wiemy w zupełności wystarcza do stwierdzenia, że ta część nie jest zła.<br />
<br />
<br />
Cieszę się, że wydawnictwo MG postanowiło wznowić historię Tristana i Izoldy. Gdyby nie to, zapewne nigdy sama nie sięgnęłabym po tę książkę. Jest oczywiście świetnie wydana. Jej twarda okładka jest cała różowa, a grafika na przedniej stronie okładki jest minimalistyczna i sugestywna. Książka pięknie wygląda na półce. Trochę ciężko było mi się na początku przyzwyczaić do czcionki, z którą nie spotykam się zbyt często. Ponadto karty powieści urozmaicają ilustracje. Nie są one może wybitne, i raczej to szkice, ale i tak wielki plus za nie.<br />
<br />
Podsumowując, książka jest naprawdę warta uwagi, zwłaszcza w odnowionym przepięknym wydaniu. Może irytować to, że autor jest po stronie kochanków, ale oprócz tego dobrze się bawiłam. Dramatyczne, choć nieco naciągane (chodzi o Izolde, kto przeczytał, ten wie) zakończenie jest wisienką na torcie. Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z tą lekturą.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-D-HhoscaDP8/Vm2FnrEtWCI/AAAAAAAAFGw/moAMBwH9AOE/s1600/12358162_939339442817759_888670683_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-D-HhoscaDP8/Vm2FnrEtWCI/AAAAAAAAFGw/moAMBwH9AOE/s1600/12358162_939339442817759_888670683_n.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-51BHi0_L3rA/VAN5E6OoIUI/AAAAAAAAAfU/hzQWhkqpxMk/s1600/trgvef.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-51BHi0_L3rA/VAN5E6OoIUI/AAAAAAAAAfU/hzQWhkqpxMk/s1600/trgvef.jpg" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-20382844684255377802015-12-06T17:57:00.000+01:002015-12-06T17:57:07.100+01:00Zabójcze prosiaczki, czyli "Mówca Umarłych" - Orson Scott Card<br />
<br />
<i>Grę Endera</i> recenzowałam niedawno, była to pierwsza część serii Orsona Scotta Carda. Obawiałam się czytać kolejne części. Miałam świadomość, że będzie to kompletnie coś innego niż pierwsza część, a z dorosłym Enderem nic nie będzie takie samo. Górę jednak wzięła ciekawość i oto jest <i>Mówca umarłych.</i><br />
Spodziewałam się, że nie będzie to jak typowa kontynuacja, ale gdybym nie była pewna co trzymam w ręku, mogłabym pomyśleć, że czytam książkę innego autora, z pierwszą częścią połączoną jedynie wspólnym bohaterem. Przyznam, na początku byłam trochę zawiedziona, że aż tak różni się to stylistycznie, ale nie trwało to długo. Po chwili utonęłam.<br />
<br />
JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ PIERWSZEJ CZĘŚCI, OMIŃ PROSZĘ NASTĘPNY AKAPIT ~ODDZIELONY KRESKAMI<br />
<br />
<br />
<b>|</b> Po tym jak Ender, najbardziej przeklinany człowiek od wieków, zniszczył całą cywilizację robali, ludzkość napotyka kolejne myślące istoty. Ale to przecież prosiaczki... czy coś może się stać?<b> |</b><br />
<br />
<br />
Nie pokuszę się o stwierdzenie, że ta powieść podobała mi się bardziej, gdyż są tak różne, że błędem byłoby je porównywać. Mówca umarłych to już nie po prostu science fiction, to coś bardziej dojrzałego na, w jakiś sposób, wyższym poziomie. Kolejna wielopoziomowa opowieść, równie genialna. <br />
<br />
Kiedy pierwsza część odniesie sukces, autor chce przedłużyć lub podbić popularność bohatera. Często okazuje się to fiaskiem. Na szczęście tym razem nie miało to miejsca. Z ręką na sercu, gdyby pan Card to zepsuł, byłabym naprawdę zła, mówiąc delikatnie.<br />
<br />
Znowu magia, bardzo prawdziwi bohaterowie, wciągająca historia, zwroty akcji i gorączkowe przewracanie stron z wypiekami na twarzy. Tą książką można się albo delektować, czytając co prawda długo, ale nie z powodu kiepskości, albo połknąć w kilka godzin. O ile <i>Gra Endera</i> zajęła mi długo, <i>Mówcę umarłych </i>pożarłam w kilka dni.<br />
<br />
Co prawda nie od razu wdrożyłam się w świat wykreowany przez Orsona Carda. Może wydaje się, że w kontynuacjach nie powinno już być problemu, ale autor wyrzuca nas trzy tysiące lat później. Do tego trochę hiszpańskich słówek i nazewnictwa, co na początku dezorientuje i być może trochę irytuje, ale po chwili przyzwyczaiłam się do niego i popłynęłam. <br />
<br />
Z pewnością nie jest to ostatnie moje spotkanie z twórczością Carda. Obawiam się następnych części. Co może mnie jeszcze zaskoczyć? Teraz spodziewam się wszystkiego.<br />
<br />
Polecam gorąco! Ale oczywiście najpierw zapraszam do lektury Gry Endera, o której więcej piszę <a href="http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/12/dzieci-zabijaja-sie-nawzajem-czyli-gra.html">TUTAJ</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-p4HvrkZ0D6s/VmRoI_FmsJI/AAAAAAAAEz4/swNQBmJVjow/s1600/352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-p4HvrkZ0D6s/VmRoI_FmsJI/AAAAAAAAEz4/swNQBmJVjow/s320/352x500.jpg" width="223" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uEIp6wUmDeA/VYexzhTySXI/AAAAAAAABW8/e--I7WXOsjg/s1600/proszynski_i_s-ka_logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-uEIp6wUmDeA/VYexzhTySXI/AAAAAAAABW8/e--I7WXOsjg/s1600/proszynski_i_s-ka_logo.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-45632619896286525072015-12-01T20:03:00.001+01:002015-12-01T20:03:47.567+01:00Dzieci zabijają się nawzajem, czyli Gra Endera - Orson Scott Card<br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
<i>Gra Endera</i> to książka, na którą namawiała mnie przyjaciółka. Podobała jej się ogromnie i zachęcała mnie do lektury zapewniając, że będzie to coś niesamowitego. Podczas kiedy sama czytała, od czasu do czasu przysyłała mi fotografie najciekawszych momentów. Nie trzeba było długo mnie przekonywać i dopisałam ją do długiej listy książek do przeczytania. Starałam się ją upchnąć gdzieś na początek i z ochotą zostałam. Przez jakiś czas nie mogłam jej zdobyć, a może podświadomie bałam się zniszczyć idealny obraz namalowany przez opinię mojej przyjaciółki. Pewnego dnia, pamiętam, że był to Dzień Blogera, wydawnictwo Prószyński i S-ka w prezencie zorganizowało świetną promocję - każdemu blogerowi, z którym współpracowali, wysłali kod, dzięki któremu mogłam kupić książki w ich księgarni za połowę ceny. Obiecałam sobie, że ograniczę kupno książek, ale oczywiście takiej okazji nie mogłam przegapić, więc poszperałam na stronie i znalazłam właśnie <i>Grę Endera</i>. Wcześniej nie miałam pojęcia, że został wydany przez właśnie to wydawnictwo, ale wzięłam to za dobry omen. Po kilku dniach przyjechał kurier. Odpakowałam książkę, wstrzymałam oddech i zaczęłam czytać.<br />
<br />
Daleka przyszłość. Świat jest na zupełnie innym poziomie technologicznym. Zmieniło się i zdarzyło wiele. Podczas często burzliwych dziejów, ludzie dowiedzieli się, że nie są sami. Zaatakowały ich robale, inteligentne i myślące istoty. Ludzie z trudem wygrali wojnę dzięki genialnemu dowódcy - Mazarowi Rachamowi. Po latach rząd nadal szkoli żołnierzy do ewentualnej wojny z robalami. Odkryli, że najlepiej i najszybciej wiedzę przyjmują dzieci, które zostają rekrutami w morderczej Szkole Bojowej. Kiedy ciemne chmury znów zaczynają zbierać się nad ludzkością, jedynym, który może ich uratować jest małe dziecko.<br />
<br />
Z rozkoszą zagłębiałam się w misterny i oryginalny świat wykreowany przez autora. Świat, w którym genialne dzieci są w wojsku. Świat, który żyje w trwodze przed atakiem robali. Świat, którego jedyną nadzieją jest dziecko.<br />
<br />
Głównym bohaterem jest Ender. Ma on siostrę, która bardzo go kocha i brata, który go nienawidzi. Ender jest Trzecim. Rząd wprowadził ograniczenie do ilości dzieci, jakie można posiadać, więc Ender narodził się tylko za niechętną zgodą władz. Kiedy go poznajemy ma sześć lat. Zostają w nim dostrzeżone zadatki na dowódcę, który może poprowadzić floty do wojny. Zostaje zabrany do Szkoły Bojowej, gdzie spędza kolejne lata swojego życia szkoląc się. Ender jest mieszanką rodzeństwa - jego siostra, zbyt łagodna, jego brat - zbyt okrutny. On musi znaleźć złoty środek. Ludzie wymagają od niego coraz więcej, robią wszystko, aby było mu jak najtrudniej, a czas się kończy. Dziecko, a na jego barkach cały świat. Czy wytrzyma obciążenie fizyczne i psychiczne? Czy da rade stawić czoło przeciwnością? Los zrobi wszystko, aby odpowiedz brzmiała nie. Ender, a tak naprawdę Andrew, chodź nikt tak na niego nie mówi, jest bardzo interesującą postacią. Ma silny charakter, jest diabelnie inteligentny, ale w głębi duszy nadal pozostaje tym kim jest naprawdę - bezbronnym dzieckiem. Bohaterowie w większość są dziećmi - autor jednak sprawił, że gdybym nie wiedziała, nigdy nie stwierdziłabym ile mają lat. Ba! Nawet czasem się zapominałam. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale nie przeszkadzało mi to. Bardzo ciekawym było "posłużenie się" bardzo młodymi ludźmi. Dzięki temu ich kreacja wypadła oryginalnie, a co najważniejsze, prawdziwie i niebanalnie. Choć mówię tu ogólnie o bohaterach, najważniejszym z nich jest Ender. To jego poznajemy najlepiej, wokół niego krążą wszystkie wydarzenia, ale nie mógłby istnieć bez postaci drugoplanowych. Alai, Groszek, Petra, a nawet Bonzo... może te imiona nic Wam nie powiedzą, ale to jeszcze jeden powód, aby wziąć się za tę książkę - musicie wiedzieć kim są.<br />
<br />
Autor <i>Gry Endera</i> pisze w sposób prosty, ale w jakiś sposób niebanalny. Jest to coś nowego, ale bardzo przyjemnego. Ta zawiła historia, bo właśnie taka ona jest, została klarownie przedstawiona i wszystkie nowości oraz elementy świata przedstawionego, choć było ich dużo, nie nudziły, co nieraz się zdarza. Science fiction to nie mój gatunek, ilość powieści z tego gatunku, które przeczytałam można policzyć na palcach jednej ręki, jednak <i>Gra Endera</i>, to było zdecydowanie coś dobrego.<br />
<br />
Polecam wszystkim nie zależnie od upodobań - znajdziecie coś dla siebie, wieku - może poczynając od dwunastu lat, płci - na pierwszy rzut dla chłopców, a jednak mi się podobała. Musicie to przeczytać.<br />
<br />
Ps. Ekranizacja jest dobrym filmem, ale zdecydowanie nie pod względem adaptacji powieści<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-IzVqYNCj0_s/Vl3u6Cr3H2I/AAAAAAAAEjc/1EsPiQoNgVU/s1600/12305608_934128593338844_462579226_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-IzVqYNCj0_s/Vl3u6Cr3H2I/AAAAAAAAEjc/1EsPiQoNgVU/s320/12305608_934128593338844_462579226_n.jpg" width="240" /></a></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-54387768612236871292015-11-15T13:34:00.001+01:002015-11-15T13:34:14.715+01:00Prawda wyjdzie na jaw, czyli Stigmata - Beatrix Gurian<br /><div style="text-align: justify;">
<br />Matka Emmy ginie w wypadku samochodowym. Jej samochód zostaje znaleziony w jeziorze. Na miejscu pasażera siedzi nieznajoma kobieta, ale matki dziewczyny nie ma, jej ciało nie zostaje znalezione. Emma dostaje dziwną przesyłkę z albumem zawierającym zdjęcie małego dziecka, wiadomością, że aby odnaleźć zabójców matki, musi zgłosić się na obóz. Dziewczyna robi to. Nic nie jest takie jakie powinno i jak sobie wyobrażała. Podejrzewa każdego, nikomu nie może zaufać. Dzieją się dziwne rzeczy, a ona próbuje odkryć tajemnice przeszłości matki oraz odpowiedzieć na rodzące się pytania. Jednak na drodze staje jej jeszcze jedna osoba, która pragnie... krwi?<br /><br />Kiedy po raz pierwszy trzymałam tę książkę w ręku, wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego. Piękne wydanie,świetny papier i duża czcionka (swoją drogą widać oznaki "napompowania" książki, ale mnie to nie przeszkadza, jest raczej na plus). Ochoczo zabrałam się do lektury.<br /><br />Bardzo szybko wkręciłam się lekko niepokojący i mroczny klimat powieści, przez którą budzi się uczucie niepokoju, które nie znika na długo po tym jak odłożymy książkę. Od razu polubiłam styl autorki. Dzięki temu przebrnęłam przez tę powieść jeszcze szybciej. Historia i sposób pisania Beatrix Gurian sprawił, że tą blisko 400-stronicową książkę pochłonęłam w dwa, błyskawiczne wieczory.<br /><br />Fabuła zdecydowanie jest świetna. Może ma pewne niedociągnięcia, ale to są szczegóły. Zwroty akcji, szybkie tempo, dużo się dzieje. Akcja prowadzona jest w dwóch czasach w różnicy około sześciu tygodni. Jeden rozdział opowiada o teraźniejszych zmaganiach Emmy, a inny o czasie tuż po zniknięciu jej matki. To wszystko świetnie się dopełnia. Dodatkowo od czasu do czasu wtrącone są rozdziały o burzliwych losach dziewczynki sprzed kilkudziesięciu lat. Od razu widać nić powiązania między tymi dwoma sprawami, można się również domyślić tożsamości dziewczynki. Dzięki temu lepiej rozumiemy wydarzenia mające miejsce w teraźniejszości. Uważam, że takie skoki czasowe są świetnym zabiegiem. Dzięki temu opowieść zyskuje harmonię i kolejne okoliczności nabierają sensu.<br /><br />Ciężko określić gatunek <i>Stigmaty</i>. Jest to z pewnością książka skierowana do młodzieży, ale wkrada się trochę kryminału, thrillera psychologicznego, ważną rolę odgrywa również wiara chrześcijańska. <i>Stigmata</i> ma niepowtarzalny klimat. Do tego jeszcze barwni bohaterowie, pełni tajemnic i zaskakujący. Nikt nie jest tym na kogo wygląda i wszyscy skrywają tajemnice. Emma nie szczególnie przypadła mi do gustu, nieraz irytowała mnie tym, że postępuje tak, a nie inaczej, ale nie jest źle i jestem w stanie wybaczyć ten mankament. Reszta bohaterów jest ciekawa, do nie których wciąż mam mieszane uczucia. Bardzo fajnie to wszystko wygląda.<br /><br />Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką i z chęcią przeczytam coś jeszcze tej autorki. Świetnie to wyszło i mimo wad, naprawdę mi się podobała. Nie było może fajerwerków, ale wkładam ją między książki godne uwagi. Myślę, że odnajdą w niej coś osoby w każdym wieku, nie zależnie od płci. Choć lektura na pierwszy rzut oka jest lekka, później okazuje się, że niekoniecznie. <br /><br />8/10<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-1OQm0OABIlA/Vkh7ZV-GjJI/AAAAAAAAEVQ/vRNfwC9JaWc/s1600/12233546_927610910657279_1699751068_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-1OQm0OABIlA/Vkh7ZV-GjJI/AAAAAAAAEVQ/vRNfwC9JaWc/s1600/12233546_927610910657279_1699751068_n.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Za książkę dziękuję:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5axNDy7m8CQ/U5mY_jzCXcI/AAAAAAAAAV8/I3iLIa15Gec/s1600/th.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-5axNDy7m8CQ/U5mY_jzCXcI/AAAAAAAAAV8/I3iLIa15Gec/s1600/th.jpg" /></a></div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-9304164715312652102015-10-30T19:58:00.002+01:002015-10-30T19:58:43.988+01:00Czy wspomniałam, że cię kocham? - Estelle Maskame<br />
<br />
Kiedy tylko usłyszałam o tej książce, nie znając kompletnie treści wiedziałam, że będzie to coś do bólu banalnego. Wcześniej publikowana na blogu, autorka zaczynała ją mając siedemnaście lat i została nazwana głosem pokolenia. Lubię jednak takie książki, zwłaszcza, kiedy chcę się odstresować. Dostałam więc ją - ale czy naprawdę okazałą się tak płytka?<br />
<br />
Eden Munro nie widziała swojego ojca od trzech lat, kiedy jej rodzice się rozwiedli. Straciła z nim całkowicie kontakt. Po latach zaprosił ją do swojego domu w Santa Monica. Eden mimo zaskoczenia zgadza się. Jej ojciec ma nową rodzinę - żonę i jej trzech synów. Najstarszy z nich ma siedemnaście lat. Eden poznaje nowych przyjaciół i zupełnie inne życie - łamanie zasad, alkohol i mnóstwo imprez. Kiedy poznaje swojego najstarszego przyrodniego brata jej wrażenia nie były dobre. Potem tylko utwierdzała się w przekonaniu, że jest kompletnym chamem. Jednak Tylor ma drugą twarz. Między nimi rodzi się uczucie, które nie ma prawa bytu. Co teraz, kiedy na horyzoncie pojawiają się nowe problemy? <br />
<br />
Przyznam, że moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Wątek romantyczny nie rozpoczął się w pierwszym rozdziale, autorka uprzednio opisała nowe otoczenie, emocje Eden, pierwsze przygody, wzloty i upadki. Nie często się to zdarza, zazwyczaj jest to główny wątek i jest on rozwijany od samego początku. Ku mojemu zaskoczenia, Estelle Maskame nie skupiła się na relacji Eden-Tylor. Gdzieś między akcją były pewne znaki, które zapowiadały rozwój sytuacji. Myślałam, nawet przez pierwszych kilkadziesiąt stron, że będzie kolejnym przewidywalnym romansidłem, ale co rusz zaskakiwała mnie.<br />
<br />
Znajome schematy - to fakt i ciężko teraz trafić na coś całkowicie oryginalnego. Autorka jest młoda, więc to też powód, aby trochę to odpuścić, jednak nie jest to koniecznie punkt w punkt kopia bestsellerów. Mimo wszystko, do powieści udało się dorzucić jakąś innowacyjność i coś co uzależnia. Styl Estelle Maskame jest bardzo fajny. Dzięki niemu książkę czyta się szybko. Obłędnie opisana historia. Lekka, ale z powiewem świeżości.<br />
<br />
Między wierszami przemycone są jeszcze poważniejsze problemy niż na pierwszy rzut oka. Mamy uzależnienia, depresję, przemoc domową, ale i brak akceptacji. Dzięki temu innowacyjność jeszcze bardziej wysuwa się na pierwszy plan i wprowadza do tej książki coś głębszego.<br />
<br />
Bohaterowie nie są na szczęście schematyczni. Eden, choć czasami nieco mnie irytowała jest zupełnie inna niż na ogół główne postacie płci pięknej w książkach. Zazwyczaj dzielą się na dwie kategorie: szara, nie licząca się myszka nie widzialna dla ludzi lub najpopularniejsza, najpiękniejsza,najmądrzejsza - idealna. Eden jest normalną nastolatką, która nie wyróżnia się za bardzo, ale i nie zostaje z tyłu. Tylor jest natomiast bardzo interesującą postacią. Od początku jest bardzo zbuntowany i nie miły. Dopiero potem dowiadujemy się o jego problemach i powodach takiego zachowania. Trudno mi to napisać, aby oddać całe sylwetki tych postaci, które zmieniają się na przestrzeni całej książki i cały czas odkrywamy o nich coś nowego. <br />
<br />
<br />
<i>Czy wspomniałam, że cię kocham</i> otwiera trylogię<i> Dymily</i>. Zapowiada się ona świetnie. Wyczekuję kolejnego tomu, głównie z powodu zakończenia. To po prostu nie może się tak skończyć. Nie ma szans. Zwłaszcza ze względu na ostatnie strony, a właściwie ostatnie zdania, które rozbiły moje serce. <br />
<br />
Zaprawdę powiadam Wam - jest świetna, ale nie zapominajmy, że od nastolatki, o nastolatkach i dla nastolatek. Pewnie tej grupie wiekowej spodoba się najbardziej. Polecam ją gorąco.<br />
<br />
8/10<br />
Zapraszam do cieszenia się tą powieścią:<a href="http://klik/" target="_blank"> http://www.empik.com/dimily-tom-1-czy-wspominalam-ze-cie-kocham-maskame-estelle,p1113529200,ksiazka-p</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-sknetU1PqJA/VjO70DuLghI/AAAAAAAAD6Q/n2LwAYtsBFg/s1600/12188600_921230304628673_1281323590_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-sknetU1PqJA/VjO70DuLghI/AAAAAAAAD6Q/n2LwAYtsBFg/s320/12188600_921230304628673_1281323590_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0HtMznUFi7w/VfQ6jIbP12I/AAAAAAAABmw/dJORKe4H1ZU/s1600/feeria%252Byoung.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://1.bp.blogspot.com/-0HtMznUFi7w/VfQ6jIbP12I/AAAAAAAABmw/dJORKe4H1ZU/s320/feeria%252Byoung.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-2023204876347152092015-10-28T15:24:00.001+01:002015-10-28T15:24:48.905+01:00Wstrząśnie posadami świata, czyli Ember in the Ashes - Sabaa Tahir PRZEPREMIEROWO<br /><br />Książkę, o której dzisiaj powiem, dostałam już jakiś czas temu. Czytałam ją dość długo, ale było to spowodowane tylko i wyłącznie brakiem czasu. Kiedy podejmowałam na nowo lekturę, za każdym razem nie mogłam się oderwać i tonęłam od razu i aż serce mnie ściskało, kiedy musiałam przerwać - ale w końcu skończyłam. Niestety.<br /><br />Nie miałam pojęcia o czym jest ta książka, nie czytałam opisu, ale obiło mi się o uszy, że jest niezła, więc zabrałam się z nadzieją na coś dobrego, ale na szczęście znacznie przewyższyła moje oczekiwania. Autorka stworzyła całkiem nowy świat, misternie utkany, brutalny i bezlitosny. Dodała prawdziwych bohaterów, wiarygodną historię, ożywiając ludzi i świat. Rozdziały Lai przeplatają się z historią Elisa - dziewczyna z najniższej warstwy i chłopak z wyższych kast społecznych. Tchórzliwa siedemnastolatka i odważny, silny, przystojny, zabójczy, wyszkolony dwudziestolatek uczony zabijać od dzieciństwa.<br /><br />Laia to córka kogoś bardzo ważnego, kto został zabity dawno temu. Wychowują ją dziadkowie. Ma starszego brata, Darina, którego uwielbia i który tak samo kocha ją. Są najniższą kastą społeczną, ale radzą sobie i są prawie szczęśliwi. Kiedy pewnego dnia do ich domu wpadają żołnierze, Maska zabija jej dziadków i uprowadza brata, Laia ucieczka. Potem wyrzuca sobie, że powinna pomóc bratu. Postanawia znaleźć Ruch Oporu. Musi zostać służącą okrutnej kobiety, komendantki akademii Masek, która w bólu innych znajduje ukojenie, w zamian za ocalenie brata. Ale co jeśli ci "dobrzy" wcale tacy nie są?<br /><br />Elias to żołnierz od dzieciństwa szkolony na bezlitosną maszynę do zabijania. Jest synem komendantki, która porzuciła go na pustyni, gdy był niemowlakiem i nienawidzi od chwili poczęcia. Jest jednak inny niż reszta. Ma duszę, pragnie uciec od świata, gdzie miłosierdzie nie jest tolerowane i zabijanie, tortury to norma. Ma już przygotowany plan ucieczki, zaraz po ceremonii, gdy stanie się oficjalnie Maską po wieloletnich katuszach. Ktoś jednak odwiedzie go od tego i przepowie mu straszną przyszłość. Kiedy drogi tych dwoje się zetkną, całkowicie odmieni to ich losy i wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.<br />
<br /><i>Ember in the Ashes</i> nie bez powodu została okrzyknięta fenomenem, o którym rozpisywały się m.in.New York Times. Autorka świetnie posługuje się słowem, pisze lekkim, zrozumiałym, ale nie banalnym stylem, który w połączeniu z realistyczną, pełną akcji i zwrotów fabułę oraz prawdziwymi, autentycznymi i barwnymi postaciami tworzy niemal idealną i niesamowicie wciągającą powieść. Serce dwie się w piersi, że to dopiero początek. Zakończenie obiecuje mnóstwo akcji. Mam nadzieję, że Sabaa Tahir nie spocznie na laurach. Właśnie dlatego czwartego listopada biegnijcie do księgarń i kupcie tę książkę..<br /><br />Mam wydanie przedpremierowe dlatego nie wygląda ono tak, jak będzie finalna wersja, ale grafika na okładce zostanie niestety bez zmian. Jest naprawdę ładna, ale nie mogę wybaczyć, że oryginalna okładka została zmieniona. Była wprost przepiękna. No, ale cóż, najważniejszą jest treść, która sama świetnie się broni. Bardzo ważnym czynnikiem są postaci, o których już wspomniałam. Ważnym elementem jest porwanie brata Lai, którego ta chce uratować. Właśnie przez to trafia do brutalnego świata, przez co znosi najczęściej niebezpieczne przygody. Darin i Laia do doświadczone przez życie, ale bardzo mocno kochające się rodzeństwo. Ich relacja jest ujmująca. Czytając tę książkę czułam się, jakbym miała brata,choć Laia nie jest moja ulubioną bohaterką. Mimo wszystko bliższy mojemu sercu okazał się Elias. Jego historia bardziej do mnie przemawia. Co ważne, wątek miłosny Eliasa i Lai (mam nadzieję, że to nie jest spojler) dopiero zaczął raczkować i jest to duży plus. Fabuła skupia się na walce o istnienie swoje i najbliższych, o duszę i przyszłość. W pamięć najbardziej zapadła mi postać zimnej i bezlitosnej komendantki. Jest bardzo interesującą postacią, ale chłód jaki od niej bije sprawia, że serce zamiera. Epicki czarny charakter i choć nie jedyny w <i>Ember in the Ashes</i> - wybija się ponad wszystkich innych.<br />
Nieprzewidywalność, akcja przy której nie sposób się nudzić ani przez chwilę, obłędni bohaterowie i przyjemny styl - polecam dosłownie wszystkim bez względu na wiek i płeć. Nie zawiedziecie się.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: x-large;">Premiera już 4 listopada </span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: x-large;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-3eLNRoj9fSI/VjDZ9b50lfI/AAAAAAAAD3M/IZEp9XGSqs4/s1600/12177903_920305901387780_1928028359_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-3eLNRoj9fSI/VjDZ9b50lfI/AAAAAAAAD3M/IZEp9XGSqs4/s1600/12177903_920305901387780_1928028359_n.jpg" /></a></span></b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Za książkę dziękuję:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Hjp83iEGt-o/U4hZ5RAc01I/AAAAAAAAATs/xN4ZLYrMZHQ/s1600/material_33116_w200h600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-Hjp83iEGt-o/U4hZ5RAc01I/AAAAAAAAATs/xN4ZLYrMZHQ/s1600/material_33116_w200h600.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5000348417660328690.post-34189459729324601872015-10-22T17:12:00.000+02:002015-10-22T17:12:44.567+02:00Recenzyjki: Starter, Girl Online, Chłopcy, Wielki GatsbyRecenzyjki to cykl postów, w których recenzuję kilka książek na raz. Są
to opinie ujęte w kilku zdaniach bez zbędnego wdawania się w szczegóły.<br />
<b>Tym razem bez zdjęć, gdyż platforma się buntuje. Udało mi się wstawić tylko jedno na końcu</b><br />
<br />
<br />
<i>Starter</i><br />
Jesteś biednym acz młodym i względnie pięknym Starterem? Idź do banku ciał, wynajmą cię starzy Enderzy, którzy chcą przeżyć drugą młodość. Zaśniesz, a w mgnieniu oka się obudzisz bogatszy. Czysty zysk. Aż pewnego razu, ktoś się obudzi. Nie wie gdzie jest ani dlaczego. W głowie ma jakiś głos. Wszyscy chcą go zabić. On chce kogoś zabić. Trzeba wspomnieć, że to dziewczyna.Chyba musi uratować i zabić kilka istnień.<br />
<br />
Od
początku do końca coś się dzieje. Pełno zwrotów akcji, wypieki na
twarz, gorączkowe przewracanie stron, lekkie pióro i już mamy przykład
świetnej powieści dla młodzieży. No cóż, jest epicka, ale zdecydowanie
nie dla dorosłych, którym najpewniej nie przypadnie do gustu. Czekam na
następną część. <b>9/10</b><br />
<br />
<i>Girl Online</i><br />
Penny uwielbia fotografię i pod pseudonimem prowadzi bloga, gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami. W jej życiu prywatnym ostatnio wiele się dzieje i są to głównie upokorzenia. Pewnego dnia jej rodzice dostają zlecenie zorganizowania ślubu w Nowym Jorku. Penny ze swoim przyjacielem jedzie wraz z nimi. Podczas przygotowań spotyka chłopaka. Od tej pory zmieni się wszystko, a potem okaże się, że to nie koniec niespodzianek.<br />
<br />
Z tą książką było dokładnie tak jak podejrzewałam. Lekka, przyjemna, typowo dla nastolatek. Makabrycznie płytka, ale mimo wszystko spodobała mi się ogromnie. Styl pisania autorki jest bardzo prosty w odbiorze i książkę czyta się dzięki temu szybko. Historia również nie jest wymagająca, ale dość ciekawa jak dla młodzieży. Bohaterowie nie są fenomenalnie nakreśleni, ale mimo wszystko bardzo się z nimi zżyłam. Smutno by było nigdy ich już nie spotkać, więc wyczekuję kolejnej części.<b> 9/10</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<i>Chłopcy</i><br />
Ciąg dalszy przygód Piotrusia Pana według Jakuba Ćwieka rysuje się w ponurych barwach. Dzwoneczek opiekuje się zgrają dorosłymi na ciele Chłopcami, którzy wyrośli na motocyklistów. Jest to ten typ ubrany na czarno, w skóry i ze zjawiskowymi maszynami. Całość doprawiona odrobiną magii daje mieszankę absolutnie wspaniałą.<br />
<br />
Wszyscy znają osławioną historię Nibylandii. Ciąg dalszy mógł być różny, ale większości zapewne wydawał się on sielankowy. Ćwiek mówi nie i ubiera w skóry Chłopców, jednocześnie robiąc z dzwoneczka seks bombę. Ostry język, zwroty akcji, świetny styl, wciągająca i oryginalna historia - przepis na powieść doskonałą. Mimo to, na początku jakoś nie mogłam się wpasować. Wprowadzenie było nie najlepsze moim zdaniem, bo pogubiłam się już na starcie. Po stu stronach zaczęłam czerpać nie pohamowaną przyjemność z tej książki. Mogę polecić, zdecydowanie.<b> 7/10</b><br />
<br />
<i>Wielki Gatsby </i><br />
Nike mieszka nieopodal pięknej, bogatej willi, gdzie co wieczór odbywają się wystawne przyjęcia. Większość gości nawet nie zna ani nie zamieniło słowa z gospodarzem, panem Gatsbym. Nike obserwuje te przyjęcia z ogromnym zainteresowaniem. Pewnego dnia odkrywa zaskakujące powiązania między panem Gatsbym, a swoją przyjaciółką.<br />
<br />
<i>Wielki Gatsby</i> to najważniejsza powieść XX wieku. Nie do końca łapię dlaczego. Idea nie bardzo do mnie przemawia. Na szczęście nie stanęło to na przeszkodzie i w gruncie rzeczy podobała mi się. Fabuła choć dość ciekawa, nie jest zachwycająco intrygująca. Styl pisania jest inny ze względu na okres w jakim książka została napisana. Przypadł mi do gustu. Bohaterowie ciekawi i barwni. Szczególnie zżyłam się z jednym z nich. Pan Gatsby. Cudo. Zakończenie (mimo, że napisałam ostatnie zdanie) to wisienka na torcie. Tego potrzebowała ta powieść. Nie fenomenalna, ale na tyle krótka, że nie zdążyło powiać nudą. Z jakiegoś powodu mam przekonanie, że jeszcze do niej wrócę, choć nie podobała mi się szczególnie. <b>7/10</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-i6S6VRAUQvQ/Vd2zRvxavYI/AAAAAAAABkI/dAEbgxJlV6I/s1600/ZC.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="181" src="http://1.bp.blogspot.com/-i6S6VRAUQvQ/Vd2zRvxavYI/AAAAAAAABkI/dAEbgxJlV6I/s320/ZC.png" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<b> </b>
Jeśli chcecie poznać szerszą opinię o którejś książce - piszcie, a być
może pojawi się dłuższa wersja :)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/06880690151249383666noreply@blogger.com5