niedziela, 5 października 2014

Tetrameron

Soledad ma dwanaście lat i wydaje jej się, że w szkole nikt jej nie zauważa. Pewnego dnia podczas szkolnej wycieczki oddala się od grupy, a kiedy usiłuje odnaleźć koleżanki, znajduje tajemnicze drzwi. Otwiera je i staje przed czwórką dziwnych dorosłych, którzy opowiadają niesamowite historie, a następnie zadają trudne pytania. Opowieści tej czwórki - kręgu Tetramerona - konieczność dokonania przez Soledad ich właściwej interpretacji i rozszyfrowania ukrytych znaczeń, w połączeniu z niepewnością, seksualnymi aluzjami i zagrożeniem, stopniowo - dosłownie i symbolicznie - przenoszą nastolatkę z dzieciństwa do świata dorosłych, ze szkolnych ławek i drobnych problemów w tajemniczy krąg Tetramerona.


Można mieć wątpliwości co do tej książki, a głównym tego powodem jest to, że główna bohaterka ma dwanaście lat co może przywodzić na myśl książkę dla dzieci. Mnie to nie zraziło, gdyż sama mam niewiele więcej. Swoją drogą, nawet dobrze, że pokusiłam się na tę książkę. Była dobra, ale... no właśnie. Ale...
Fabuła sama w sobie jest ciekawa, ale miejscami wiało nudą. Mimo, że mogło się dziać nie było to zbyt dobrze przedstawione. W tej książce jest wiele opowieści. Niektóre ciekawsze, niektóre mniej, a to co się działo pomiędzy nimi jest najmniej ważne, gdzieś ginie, choć jednak bardzo istotne. Miejscami nieco kontrowersyjna, ale mimo to spodoba się nastolatkom w wieku 13+ . 
Bohaterowie są bardzo ciekawi. Soledad - główna bohaterka, gdy książka się zaczyna, jest nieśmiała i pod wpływem opowieści przechodzi przemianę stając się dojrzalszą. Podsumowując, bohaterowie rozwijają się jak na dobrą książkę przystało.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, choć z tego co słyszałam jest to nie pierwsza powieść tego autora. Kunszt jest wyczuwalny i dosyć szybko się czyta, ale myślę, że to też zasługa wydania i mam wątpliwości czy kupiłabym jeszcze jakąś jego książkę, gdyby był taka możliwość.
Myślę, że książka spodobałaby się każdemu kto ma ochotę na książkę, która jest mieszanką obyczajówki z odrobiną fantastyki, ale bez fajerwerków. Nie jest długa, więc nawet jeżeli się wam nie spodoba, to nie stracicie na nią zbyt wiele czasu, dlatego właśnie ją polecam.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwo Muza 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!