piątek, 1 maja 2015

Tym razem ciekawy PRL, czyli Czas Beboka - R.A.Antonius

 Czy można zaczarować siermiężne czasy PRL-u? Czy można stworzyć w nich baśniową scenerię, w której mały chłopiec wędruje po zaklętym mieście, niczym po ogrodzie utkanym z marzeń o lepszym życiu, wielkiej przyjaźni, pierwszej miłości? Dziecko ze wszystkich sił pragnie zrozumieć mroczny świat dorosłych i oswoić tysiączne strachy – beboki.
źródło: muza.com.pl

 Co jest jawą? Co jest marą? Kredens wyje? Dywan żyje?
A może my wszyscy jesteśmy tylko snem...?

Nie łatwo napisać książkę pełną zwrotów akcji, zaskoczeń, wyrazistości i dopracowanych bohaterów.Morderstw, mafii, intryg i niebezpieczeństwa - to wszystko nawet nie gwarantuje, że książka będzie ciekawa. Tak, to jest trudne. Ale co powiecie na barwną opowieść o leniwym, wolnym życiu i meblach? To jest w "Czasie beboka" największa sztuka. Autor utrzymując lekkość lawiruje między rzeczywistością, a magią w umyśle dziecka sprawiając, że dywan i kredens wcale nie są takim dywanem i kredensem jaki masz w domu. Każda zwykła rzecz, na którą być może często nie zwracamy uwagi tutaj jest magiczna i malownicza. Szare życie jest tu przedstawione niemalże w składnikach, rozłożone na czynniki pierwsze - nie pomyślcie tylko, że jest to nudne. Bynajmniej. Chłoniesz każde słowo, delektujesz się klimatem i atmosferą i mimo, że nie jest to lekka książka, miałam ochotę na więcej. Ponadto R.A.Antonius świetnie wykreował tamte lata na kartach powieści - czuć autentyczność.


Adaś ma 11 lat, wyobraźnie co najmniej nieprzeciętną. Jego przedstawienie różnych zdarzeń mąciły mi w głowie - przynajmniej na początku, potem się bardziej przyzwyczaiłam. Obok niego ważną rolę odgrywają także rodzice. Ojciec - nieco narcystyczny, zagorzały komunista (ba! To z jego inicjatywy Katowice stały się Stalingradem) i matka - gotowa bronić Adasia przed większymi wybuchami złości męża, zawsze ciepła - jak to matka. Ogólnie w powieści było wielu (by nie powiedzieć mnóstwo) bohaterów. Ważniejszą rolę odgrywali ci powyżej, można by jeszcze dodać dziadków i grono innych postaci urozmaicających historię.

Gwara śląska, szczypta rosyjskiego - nieco utrudniało to lekturę, choć bardzo pomagał słowniczek zwrotów częściej występujących w tekście umieszczony na końcu, więc była to jedynie minimalna niedogodność. Jest tutaj też masa informacji o tamtych latach, niektóre nadal pamiętam i być może kiedyś mi się przydadzą. Wiele stylów literackich dodatkowo urozmaica tę powieść. Lekturę umilało mi także to, że w końcu doczekałam się niejednokrotnego wspomnienia moich okolic - i to nie w byle czym.

Urzekła mnie jeszcze jedna rzecz; bebok to potwór jakim straszy się dzieci na Śląsku - w tej powieści autor przedstawił tego stwora jako szeroko pojętego. Bebok jako po prostu bebok, ale i pod postacią zwykłych na pozór rzeczy np. ciemnej łazienki.Bebok jest tu po prostu pojęciem strachu i obaw, nie tylko postacią pożerającą dzieci.

"Czas beboka" jest historią ciężką. Na pewno nie jest stworzony z myślą "przyjemnego czytadła, kolejnego gniotu". Książka mnie pozytywnie zaskoczyła i przyjemnie mi się ją czytało. Świetne cofnięcie się w czasie, dla zainteresowanych do PRL lub lat błogiego dzieciństwa. Literatur wysokich lotów, z górnej półki, dla spragnionych literackich wyzwań - na pewno nie dla każdego. Kosmiczna - w przenośni i pewnym sensie dosłownie.

8/10



 Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza

11 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam, mieszkam na śląsku, chociaż gwarą się nie posługuję ;) Czasy PRL-u to moje czasy! Właśnie wtedy kształtował się mój charakter;) Z pewnością kiedyś sięgnę po tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś była "dziewczyńską" wersją Adasia XD

      Usuń
  2. Ja odpadam. Muszę się przyznać, że nie trawię gwary śląskiej, mam traumę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za nią nie przepadam,ale chyba Ty jeszcze bardziej :D

      Usuń
  3. Właśnie czytam - dla mnie to historia wyjątkowa, bo sama pochodzę ze Śląska:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać o czasach PRL-u. Dobrze, że nadal są autorzy, którzy nie przestali poruszać tej tematyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pierwszy raz gości coś z PRL-em w tle

      Usuń
  5. Mimo że to niełatwy tekst, chętnie bym po niego sięgnęła. Ciekawi mnie użyta tutaj gwara śląska - bardzo lubię ją w kontakcie, ale zupełnie nie wiem, jak odebrałabym ją jako słowo pisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na papierze bardziej można się zorientować o co chodzi :)

      Usuń
  6. Ano właśnie! - zastanawiałam się cóż zacz ów Bebok ;) Reszty dowiem się przy czytaniu książki ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!