źródło: muza.com.pl
Co jest jawą? Co jest marą? Kredens wyje? Dywan żyje?
A może my wszyscy jesteśmy tylko snem...?
Nie łatwo napisać książkę pełną zwrotów akcji, zaskoczeń, wyrazistości i dopracowanych bohaterów.Morderstw, mafii, intryg i niebezpieczeństwa - to wszystko nawet nie gwarantuje, że książka będzie ciekawa. Tak, to jest trudne. Ale co powiecie na barwną opowieść o leniwym, wolnym życiu i meblach? To jest w "Czasie beboka" największa sztuka. Autor utrzymując lekkość lawiruje między rzeczywistością, a magią w umyśle dziecka sprawiając, że dywan i kredens wcale nie są takim dywanem i kredensem jaki masz w domu. Każda zwykła rzecz, na którą być może często nie zwracamy uwagi tutaj jest magiczna i malownicza. Szare życie jest tu przedstawione niemalże w składnikach, rozłożone na czynniki pierwsze - nie pomyślcie tylko, że jest to nudne. Bynajmniej. Chłoniesz każde słowo, delektujesz się klimatem i atmosferą i mimo, że nie jest to lekka książka, miałam ochotę na więcej. Ponadto R.A.Antonius świetnie wykreował tamte lata na kartach powieści - czuć autentyczność.
Adaś ma 11 lat, wyobraźnie co najmniej nieprzeciętną. Jego przedstawienie różnych zdarzeń mąciły mi w głowie - przynajmniej na początku, potem się bardziej przyzwyczaiłam. Obok niego ważną rolę odgrywają także rodzice. Ojciec - nieco narcystyczny, zagorzały komunista (ba! To z jego inicjatywy Katowice stały się Stalingradem) i matka - gotowa bronić Adasia przed większymi wybuchami złości męża, zawsze ciepła - jak to matka. Ogólnie w powieści było wielu (by nie powiedzieć mnóstwo) bohaterów. Ważniejszą rolę odgrywali ci powyżej, można by jeszcze dodać dziadków i grono innych postaci urozmaicających historię.
Gwara śląska, szczypta rosyjskiego - nieco utrudniało to lekturę, choć bardzo pomagał słowniczek zwrotów częściej występujących w tekście umieszczony na końcu, więc była to jedynie minimalna niedogodność. Jest tutaj też masa informacji o tamtych latach, niektóre nadal pamiętam i być może kiedyś mi się przydadzą. Wiele stylów literackich dodatkowo urozmaica tę powieść. Lekturę umilało mi także to, że w końcu doczekałam się niejednokrotnego wspomnienia moich okolic - i to nie w byle czym.
Urzekła mnie jeszcze jedna rzecz; bebok to potwór jakim straszy się dzieci na Śląsku - w tej powieści autor przedstawił tego stwora jako szeroko pojętego. Bebok jako po prostu bebok, ale i pod postacią zwykłych na pozór rzeczy np. ciemnej łazienki.Bebok jest tu po prostu pojęciem strachu i obaw, nie tylko postacią pożerającą dzieci.
"Czas beboka" jest historią ciężką. Na pewno nie jest stworzony z myślą "przyjemnego czytadła, kolejnego gniotu". Książka mnie pozytywnie zaskoczyła i przyjemnie mi się ją czytało. Świetne cofnięcie się w czasie, dla zainteresowanych do PRL lub lat błogiego dzieciństwa. Literatur wysokich lotów, z górnej półki, dla spragnionych literackich wyzwań - na pewno nie dla każdego. Kosmiczna - w przenośni i pewnym sensie dosłownie.
8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza
Chętnie przeczytam, mieszkam na śląsku, chociaż gwarą się nie posługuję ;) Czasy PRL-u to moje czasy! Właśnie wtedy kształtował się mój charakter;) Z pewnością kiedyś sięgnę po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńWcale bym się nie zdziwiła, gdybyś była "dziewczyńską" wersją Adasia XD
UsuńJa odpadam. Muszę się przyznać, że nie trawię gwary śląskiej, mam traumę...
OdpowiedzUsuńJa za nią nie przepadam,ale chyba Ty jeszcze bardziej :D
UsuńWłaśnie czytam - dla mnie to historia wyjątkowa, bo sama pochodzę ze Śląska:)
OdpowiedzUsuńOna jest wyjątkowa nawet sama w sobie :)
UsuńLubię czytać o czasach PRL-u. Dobrze, że nadal są autorzy, którzy nie przestali poruszać tej tematyki.
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszy raz gości coś z PRL-em w tle
UsuńMimo że to niełatwy tekst, chętnie bym po niego sięgnęła. Ciekawi mnie użyta tutaj gwara śląska - bardzo lubię ją w kontakcie, ale zupełnie nie wiem, jak odebrałabym ją jako słowo pisane.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na papierze bardziej można się zorientować o co chodzi :)
UsuńAno właśnie! - zastanawiałam się cóż zacz ów Bebok ;) Reszty dowiem się przy czytaniu książki ;)
OdpowiedzUsuń