środa, 26 sierpnia 2015

Recenzyjki: Byliśmy łgarzami, Czerwona królowa, Czerwone gardło i Kapitan na statku

 Jednogłośnie stwierdziliście, że to może być dobry pomysł. Dajcie znać co sądzicie o tym cyklu i czy jest sens kontynuować :)
Recenzyjki to cykl postów, w których recenzuję kilka książek na raz. Są to opinie ujęte w kilku zdaniach bez zbędnego wdawania się w szczegóły.



Byliśmy łgarzami
Ta rodzina jest zawsze piękna, uśmiechnięta i bogata, nawet jeśli w rzeczywistości nie jest. Wszyscy w czasie wakacji zjeżdżają się na prywatną wyspę. Wszystko jest prawie idealne, aż zdarza się wypadek. Teraz już nic nie będzie takie samo, a przeszłość będzie przerażać.

O tej książce krążą dość nieprzychylne opinie, więc postanowiłam zobaczyć jak to z nią jest. -50% w Empiku i już nie trzeba było mnie przekonywać. Początek był bardzo obiecujący, miałam nadzieję, że z czasem się rozkręci. Nie, było tak samo. Mimo wszystko dobrze mi się ją czytało i nie była szczególnie nudna. Fabuła niekiedy może się wydać nieco chaotyczna, ale wszystko nabiera sensu wraz z zakończeniem. Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, a tajemnica jaką odkrywamy na końcu, była niezłym szokiem. Nie zajmie ważnego miejsca w mojej pamięci, ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam. 7/10



Kapitan na statku
Historia oparta na faktach. Piraci wkraczają na statek kierowany przez kapitana Phillipsa. Biorą go jako zakładnika.

Tą książkę czytało mi się ciężko. Niekiedy nudziłam się, ale nie było to dominujące uczucie. Styl nie przemawia do mnie. Fabuła oparta jest na faktach, a mimo to jak z najlepszego thrillera. Nie oglądałam jeszcze filmu, ale jeśli byłby dobrze zrealizowany, perełka kina akcji jak nic. Przeczytałam ją w ciągu pobytu na plaży i jednego wieczoru, więc nawet jeśli byłaby kompletnie do bani sam fakt, że czytałam ją na plaży sprawi, że moja ocena automatycznie będzie wyższa,  gdyż przyjemność z czytania jest podwójna. 5/10



Czerwona królowa
Społeczeństwo podzielone jest na Czerwoną warstwę roboczą i Srebrnych, bogatych rządzących arystokratów z nadprzyrodzonymi umiejętnościami. Pewnego dnia, jedna z Czerwonych zdradza umiejętności, których nie powinna mieć.

Na początku nie byłam przekonana, zapowiadała się raczej kiepsko. Na szczęście po kilkudziesięciu stronach wszystko się zmieniło i wypieki na twarzy nie schodziły mi z twarzy. Jestem bardzo, bardzo, bardzo ciekawa następnej części, która premierę będzie miała już za kilka miesięcy. Mam wydanie w twardej oprawie i jest po prostu BOSKIE <3 8/10



Czerwone gardło
Harry Hole ponownie ma do rozwiązania zagadkę. Tym razem jest ona o tyle trudniejsza, że jej początek miał miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej.

Wiele słyszałam o Jo Nesbo i to z reguły pozytywne rzeczy. Kupiłam tę książkę pod wpływem impulsu. Szkoda, bo wyrzuciłam pieniądze w błoto. Styl jest nie do zniesienia jak dla mnie. Fabuła rozkręca się makabrycznie powoli i dopiero grubo po połowie zaczyna dziać się coś godnego uwagi. Przyznaję, czuć profesjonalizm, ale to nie moja bajka. Harry Hole jest barwną postacią i polubiłam go, ale nawet on nie ratuje całości. Gdyby tylko o mnie chodziło już nigdy nie tknęłabym nic tego autora, ale (nie)stety na urodziny dostałam dwie jego grubaśnie tomiszcza i będę musiała przez nie przebrnąć. Zabieram się do tego od początku wakacji, a że nadal tego nie zrobiłam, zapewne nie zmieni się to w najbliższym czasie, ale w końcu muszę je zmęczyć. Czego się nie robi dla ważnych osób :) 2/10


 Jeśli chcecie poznać szerszą opinię o którejś książce - piszcie, a być może pojawi się dłuższa wersja :)


6 komentarzy:

  1. jeszcze wiekszego smaka zrobilas mi na czerwona krolowa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Sięgając po "Czerwoną królową" nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, gdyż wcześniej nie sięgałam po takie książki, ale na szczęście zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Czerwoną królową" i byłam zachwycona :D Równie niecierpliwie wyczekuję na kontynuację!
    Pozdrawiam!
    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie zainteresował "Kapitan na statku". Koniecznie muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam Nesbo bardzo lubię, ale tą książką rzeczywiście nie najlepsza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i super! Grunt to wyrobienie sobie własnego stylu, a recenzyjki, nie dość, że się szybko czyta, to jeszcze Cię wyróżniają.:-) Jak dla mnie mogłabyś nawet zamieszczać jedną recenzyjkę w jednym poście i to by w zupełności wystarczyło.:-) "Kapitana na statku" oglądałam w kinie. Film był rewelacyjny, zwłaszcza rola Toma Hanka. Uwielbiam go:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!