wtorek, 3 czerwca 2014

Kasika Mowka



Samotna, porzucona przez rodziców dziewczynka, jest wychowywana przez nadopiekuńczą babcię, która stwarza jej sztuczny azyl. Kasika Mowka jest dzieckiem całkowicie wyizolowanym i nie przystosowanym do świata. Przeczytała tony książek, a nie potrafi umyć się ani zawiązać sobie butów.







Nie ulega wątpliwości, iż ta książka jest wyjątkowa. Krótka, bo liczy sobie zaledwie trochę ponad sto stron, ale mimo to, przekazano w niej wiele treści. Opowiada o nietypowym dzieciństwie, trudnym dojrzewaniu, buncie i dążeniu do wolności. Osobliwa, wspaniała. Podobała mi się, a zarazem nie.

Kasika Mowka to nie prawdziwe imię i nazwisko głównej bohaterki. Jest wymyślone przez nią w dzieciństwie. W wieku dziesięciu lat dziewczynka zdała maturę. W wieku trzech lat czytała i pisała płynnie. Jest dziwną postacią. Czyta setki książek i przewyższa inteligencją każdego, nie tylko w swoim wieku. Gdy ją poznajemy jest po prostu małą dziewczynką, dziwną, ale w miarę normalną. Z wiekiem stała się opryskliwa, złośliwa i nieznośna. Rozkazywała swojej babci na nic nie zważając, nie licząc się z nikim. Była bardzo irytująca. Wychowana w niezwykły sposób nie potrafiła sprzątać ani nawet się umyć. Nie potrafiła gotować ani nawet kroić chleba.


Babcia tytułowej bohaterki była poczciwą kobietą. Trzymała swoją wnuczkę pod kloszem. Nie pozwalała jej sprzątać, gotować, kroić chleba, a to wpłynęło okropnie na Kasike. Nigdy jej nie wypuszczała dalej niż na podwórko i do szkoły kiedy chodziła tam przez krótki czas. Przez to, gdy dziewczyna wyruszyła poza bramę kamienicy, ludzie i gwar przeraziły ją i zgubiła się. Babcia była na każde zawołanie dziewczynki. Mówiła "Zrób mi kanapki", a ona to robiła. Kochała ją, zrobiłaby dla niej wszystko. Znosiła jej humory i nie odstąpiła. Pewnego dnia umarłą, a Kasika musiała radzić sobie sama. Nigdy nie pracowała, nie sprzątała, nie znała świata. Wyobraźcie sobie jej sytuację.


Ta książka jest piękna,ale niesamowicie irytująca. Mam co do niej mieszane uczucia. Spodobać może się każdemu lub nikomu. Nie potrafię określić do kogo jest skierowana.


Niedługo pojawi się wywiad z autorką. Z tą książką przyszło wiele pytań. Na półce czekają w kolejce jeszcze dwie książki tej pisarki, więc dopiero gdy je zrecenzuję wywiad będzie kompletny.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Literackiemu
Oraz Katarzynie T. Nowak

2 komentarze:

  1. Sam problem, powiedzmy wprost, źle wychowanych dzieci i ich późniejszych problemów z funkcjonowaniem jest niestety dość częsty. Książka opisuje więc realny problem. I ludzie mają problem z akceptacją takich osób: bo z jednej strony z pewnością zostały skrzywdzone, ale z drugiej - są dziwakami i również krzywdzą...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja pisz, pisz, pisz! Nie przestawaj, będę tu wpadać częściej -Buffy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!