poniedziałek, 9 lutego 2015

Lalka



"Lalka", czyli pogromca uczniów. Wielu skazanych było lub będzie na tę książkę, co (wiem z własnego doświadczenia) może najlepszą powieść zamienić w gniot, bo chyba nikt nie lubi czytać czegoś pod kogoś dyktando. Dlatego na początku radzę: zanim każą Ci przeczytać to w szkole - zrób to wcześniej na własną rękę. Jeżeli Ci się nie spodoba - i tak będzie to mniejsze zło, jeżeli Cię zachwyci - wspaniale! A może masz ją już za sobą? No cóż, czy to dobrze czy nie, musisz zdecydować sam. Ja sama doszłam do wniosku, że nie odważę się wytykać błędów w książce, która ma już tyle recenzji, a nawet powstałe na jej temat prace naukowe. Wyrażę więc swoją krótką subiektywną opinię oraz kilka słów o wydaniu. Ale zanim to zrobię; zapytałam o tę pozycję parę osób, a oto czego się dowiedziałam:
 To jedna z niewielu książek przy których strasznie się męczyłam, a zachowanie głównego bohatera irytowało mnie nawet bardziej niż zachowanie Łęckiej.

 Jak dobrze pamiętam z liceum, to jedyna w całym kanonie lektur którą nie przeczytałam do końca, dosłownie usypiałam przy niej. Długie i nudne wątki, dużo opisów nie zawsze coś straktucyjnego wnoszącego w fabułę.

  "Lalka" spoczęła obok "Dziadów" na cmentarzysku książek nieprzeczytanych. Nie dałam rady. Filmu również nie dałam rady obejrzeć. Dodam, że książki i filmy ukazujące ówczesne problemy społeczne uwielbiam. Tylko ta "Lalka" mnie pokonała. 

  Na pierwszy rzut oka widać, że "Lalka" to nie ideał, przecież gdyby tak było, wszyscy by ją lubili. Ale nie myślcie, że usłyszałam same narzekania:

Jedyna lektura w ostatniej klasie liceum, którą przeczytałam z przyjemnością i byłam zachwycona.


Jedna z moich ulubionych lektur. Mimo durnego zauroczenia Wokulskiego, to lubiłam jego dusze, która była z pogranicza romantyzmu i pozytywizmu. Uwielbiałam postać Rzeckiego, który miał swoje wartości i ten moment, gdy krzywo patrzono na niego, jako niemodnie ubranego człowieka. Na tle ogromnej ilości sprzedawalnej hołoty byli najlepszymi jednostkami.

 
Jak dla mnie najlepsza książka jaka powstała w Polsce kiedykolwiek. Przeczytałem pod wpływem zachwytów mojej znajomej, i bardzo jej dziękuję. Sam opis świata, nieco przewrotne życie Wokulskiego, relacje międzyludzkie i życie Rzeckiego - a wszystko we wspaniałej polszczyźnie. Piękna rzecz.


 Ja byłam zachwycona.. Naprawdę wszystko mi się w niej podobało, a kiedy kończyłam byłam zrozpaczona, że to już koniec.



No, dobrze znamy opinię innych, ale to chyba powinna być moja recenzja, prawda? Owszem.

Moim zdaniem ta powieść jest godna uwagi. Przyznam, że i mnie Wokulski lekko irytował co nie będzie mi przeszkadzać w ponownym przeczytaniu "Lalki", bo na pewno do niej wrócę. Mimo wszystko Wokulski to nic w porównaniu do zachowania Łęckiej, która denerwowała mnie nie na żarty. Za to Rzecki? To niewątpliwie mój ulubiony bohater.Kocham go! Jest wprost bezbłędny!

Fabuła wcale nie kręci się wokół uczucia Wokulskiego do Łęckiej, choć jest bardzo istotne. Gdybym miała znosić tę kobietę przez całą lekturę - trafiłaby ona w ścianę po kilkudziesięciu stronach.

W każdym razie - powieść bardzo mi się podobała i polecam ją całym sercem. Wiadomo, że styl jakim napisana jest "Lalka" nie będzie zbyt nowoczesny, ale jak można się temu dziwić? Książka jest niewątpliwie ponadczasowa, ale niektórych elementów po prostu nie zmienimy.



Ale największą uwagę chciałabym zwrócić na wydanie, które otrzymałam od wydawnictwa MG. Wow, to dopiero coś! Niewątpliwie najładniej wydana "Lalka". Okładka rzuca się w oczy i jest niezłą cegiełką - między książkami nie zginie! Okładka jest kolorowa, zachęca i aż chce sięgnąć po tę powieść. Nawet jeżeli nie masz jeszcze tego egzemplarza bez względu na to czy posiadasz inny - to musisz mieć! Jestem bardzo zadowolona, że mam takie gustowne wydanie.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu MG

4 komentarze:

  1. Do mnie jakoś nie przemówiła, natomiast mój tato uwielbia. :)
    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój tata przynajmniej czyta! Co innego moja mama, która nie rozumie jak można tyle czytać :)

      Usuń
  2. To moja ukochana powieść pozytywistyczna. Czytałam ją kilka razy i na pewno jeszcze do niej wrócę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!