piątek, 15 stycznia 2016

" Dobra dziewczynka. Z tym da się żyć" - Złe dziewczyny nie umierają, Katie Alender



Kiedy Feeria Young przedstawia blogerom katalog na nowy kwartał, uśmiech nie może zejść mi z twarzy. Za każdym razem są to same wspaniałości, które jak dotąd mnie nie zawodziły. Potem jeszcze oczekiwanie, co też uda mi się dostać. Tym razem trafiły do mnie dwie pozycje; Złe dziewczyny nie umierają oraz coś sci-fi, o czym wiecie, jeśli śledzicie mojego instagrama KLIK

Alexis ma różowe włosy, jest zbuntowana, zadaje się ze Szwadronem Zagłady i nienawidzi cheerleaderek. Mieszka z rodziną w dużym domu z przeszłością. Ma siostrę Kasey z dziwną obsesją na punkcie lalek. Pewnego dnia zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jej siostra mówi starym językiem, zadaje pytania jak sześciolatek, ma kontrolę nad ludźmi, aż w końcu ukazuje się jej ciemna strona. Tylko Alexis może uratować siostrę oraz dziesiątki ludzi, którzy mają zostać niesłusznie ukarani. A idealne życie jednej cheerleaderki okazuje się wcale nie takie idealne.

Dziwi mnie kiedy napotykam opinie, że ta powieść mrozi krew w żyłach, nie można czytać jej w nocy i przyprawia o gęsią skórkę. Zastanawia mnie czy to ja jestem taka gruboskórna czy to inni są przewrażliwieni. Miałam ochotę na nutkę grozy, gdyż tak właśnie przedstawiała się ta książka. Na początek trzeba zaznaczyć, że z całą pewnością Złe dziewczyny nie umierają to nie horror, właściwie nawet na niego nie kandyduje. Nie powiem, nieco mnie to rozczarowało, ale wcale nie oznacza, że powieść w jakikolwiek sposób jest zła.

Fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana. To coś nowego i pomysłowego. Dziecko opętane przez mściwego ducha oraz jej siostra próbująca pokrzyżować zjawie plany. Historia sama w sobie jest bardzo ciekawa i chociaż nie okazała się mrozić krwi w żyłach, nie przeszkodziło mi to w chłonięciu każdej strony i ogromnej ciekawości jak się to skończy. Powieść przedstawia wiele wartości, jak ogromna siostrzana miłość oraz prawdziwa przyjaźń. Pojawia się też chłopak, który ma coś do Alexis, ale to mały szczegół i nie rozwija się głębiej na przestrzeni książki, a przynajmniej nie jest to dogłębnie opisane, acz pojawia się od czasu do czasu jak i odgrywa niewielką rolę w scenie finałowej.

Postaci są ciekawe równie jak fabuła. Alexis nie jest skomplikowana, ale za to jej siostra pod wpływem demona staje się bardzo interesująca. Już wcześniej przejawiała dziwne skłonności, ale kiedy zaczęło się to nasilać stała się nienaturalnie pełna kontrastów. Miała dwie osobowości - tą prawdziwą, łagodną oraz zepsutą, chłodną,wyrachowaną i złą. Jej zachowanie na początku wydaje się irracjonalne i w dużym stopniu tak właśnie jest, ponieważ kieruje nią żądny zemsty potwór.

Katie Alender pisze naprawdę dobrze. Prosto, ale nie prostacko, chociaż od czasu do czasu pojawiają się nieco mniej kolokwialne słowa, choć w dużej mierze zależy to od tłumacza, więc nie wiem czy w oryginale również tak jest. Jej styl jest bardzo lekki i błyskawicznie się czyta. W połączeniu z dynamiczną fabułą stworzył wyśmienitą powieść.

Złe dziewczyny nie umierają to początek serii o tym samym tytule. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów, ale maa cichą nadzieję, że będą bardziej straszne. Powieść dedykowana jest dla młodzieży i tego się trzymajmy. Potencjalny czytelnik nie powinien się obawiać koszmarów, ale za to szybkiej i nieco dziwnej fabuły oraz szybkiej akcji.




Za książkę dziękuję:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!