sobota, 4 kwietnia 2015

Powiem ci czy dzisiaj umrzesz, czyli "Potem... " - Guilluame Musso



Skusiłam się na tę książkę właściwie ze względu na lekko fantastyczną część. Zainteresował mnie wątek Posłańca, który nad głową osoby, która mają umrzeć w najbliższym czasie widzi aureolę. Posiada także inne zdolności, ale mniejsza o to. Na początku byłam lekko zawiedziona, że to ten wątek nie był głęboko rozwinięty, ale zawiedzenie ulotniło się gdzieś na pięćdziesiątej stronie, ponieważ dostałam coś lepszego. Dostałam opowieść o poszukiwaniu siebie, uświadamianiu sobie, że pieniądze są niczym jeżeli nie masz ich z kim dzielić i odzyskiwaniu miłości. Ale najbardziej urzekło mnie to, że autor przekazuje, iż nie ważne kim jesteś na początku, czy masz ciężkie dzieciństwo czy sielskie życie od zawsze, ciężką pracą możesz osiągnąć wszystko. Byle nie kosztem bliskich.

Ciężko synowi sprzątaczki podbić Nowy Jork, a jednak udało się to Nathanowi, który mimo ciężkiego dzieciństwa, dorastaniu bez ojca i ubogiej matce, która robiła wszystko, aby związać koniec z końcem. Szczęście się do niego uśmiechnęło i dzięki stypendium dostał się do dobrej szkoły dla bogaczy. Związał się z dziewczyną, która pozycję miała zapewnioną od urodzenia. Nathan stał się adwokatem z pozycją, dorobił się milionów. Cały czas chciał pokazać, że zasługuje na swoją żonę. Wszystko pięknie, ładnie, ale... po drodze zgubił siebie i zapomniał o uczuciach swojej rodziny, chcąc zdobywać sobie coraz większy prestiż. W momencie, kiedy dowiedział się, że niedługo umrze próbuje wszystko odbudować. Czy uda mu się to osiągnąć?

"Potem..." czyta się jednym tchem. Nie brak w niej akcji, aczkolwiek nie ma w niej mafii i broni palnej czy przestępców. W tym wszystkim jednak nie gubi się morału. Jest to bez apelacyjne wartościowa i ciekawa lektura. Na pierwszy rzut oka lekka.

Bardzo zaskoczyła mnie końcówka. To był całkowity zwrot akcji. Ale samo zakończenie? Zostawia czytelnika w słodko - gorzkiej niepewności. Wiele wątków pozostało nierozwiniętych, a ja w jakimś stopniu odniosłam wrażenie, jakby autor gdzieś się spieszył, ale musiał dokończyć tę książkę i nie miał czasu zrobić tego porządnie.

Polecam tę książkę, ponieważ jest to (powtórzę) bardzo wartościowa lektura.Przyjemna i z morałem. Naprawdę dobra. Może czegoś brakowało do pełni szczęścia, stąd ta ocena, ale nie mogę powiedzieć, że jest zła.


5/10

5 komentarzy:

  1. Czytałam "Jutro" oraz "Telefon od anioła" tego autora i bardzo przypadł mi one do gustu. Pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po kolejne jego powieści, a skoro "Potem" to dobra książka, to może będzie to ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobały, bo też mam je w planach :)

      Usuń
  2. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki i zrobię to, może nie w najbliższym czasie, ale na pewno to zrobię :)
    http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czytalam, nie mam bladego pojecia, ale styl okladki kojarzy mi sie z tych co widzialam w biedronce ;) I mnie kusily hehe Zastanawiam sie czy dalabym rade to przeczyta, chociaz z drugiej strony moze byc calkiem interesujacy temat. Tym razem facet z przeszloscia a nie kobieta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, cóż - tak się składa, że jest to zakup z biedry :)

      Usuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!