czwartek, 2 kwietnia 2015

Mięsożerny jednorożec to "Zły jednorożec" - Platte F. Clark

 Kaczka zombie, roboty, klaustrofobiczne krasnoludy i inteligentna gra zręcznościowa z lat 80. tworzą cudownie surrealistyczną atmosferę tej historii. Clark tworzy szalenie zabawny świat, bez antagonizmu, delikatnie parodiując m.in. Tolkiena i Rowling.

Główny bohater – Maks Spencer jest jedyną osobą mogącą odczytać najbardziej magiczną księgę jaką kiedykolwiek napisano, czyli „Kodeks nieskończonej poznawalności”. Ale poza ryzykiem obcowania z magią, na Maksa czyha też inne niebezpieczeństwo: jednorożec o imieniu Księżniczka. Nie jest ona typowym jednorożcem w jakiego wierzą ziemskie dzieci – wie, że róg jakim została obdarzona przez Naturę nie służy wyłącznie do ozdoby… Księżniczka, w zamian za obietnicę niesamowitej mięsnej uczty, ma za zadanie dostarczyć księgę do złego czarownika i jego tajemniczego mistrza. Maks musi zdobyć się na odwagę, aby uratować siebie, swoich przyjaciół i… tu niespodzianka: całą ludzkość!

Źródło:  https://czy-tam.pl/zly-jednorozec.html



Nie jest to literatura wysokich lotów, ale zdecydowanie dla każdego. Teoretycznie i w praktyce jest dla dzieci i dorosłych w każdym wieku mimo, że ponoć przeznaczona jest dla czytelników powyżej ósmego roku życia. Okładka jest przerażająco słodka, wydanie jest przepiękne, mogłabym gapić się godzinami na tę lekturę. Naprawdę dobra cegiełka, nawet dla dorosłych, choć tytuł może nie wskazuje na to.

Bardzo muszę pochwalić sam pomysł na fabułę. Teraz bardzo ciężko znaleźć coś oryginalnego, ale ta książka z pewnością taka jest. Intryguje od dosłownie pierwszej strony, zostajemy ostrzeżeni przed niebezpieczeństwem, z jakim ponoć możemy mieć do czynienia czytając tę książkę zawierającą piętnaście Zaklęć Pierwotnych, jeśli nie jesteśmy potomkiem Maximiliana Sporazo - Arcyczarownika i Regenta Wieży Maga. Ja na szczęście zachowałam środki bezpieczeństwa i nie zostałam porażona prądem, zamrożona, rozerwana na strzępy, wyrzucona w powietrze, spalona na popiół ani ciśnięta poprzez czas i przestrzeń. No, może nie całkiem, bo to ostatnie przytrafiło mi się. Teoretycznie i praktycznie. Jeszcze nigdy nie czytałam nic o jednorożcach (dziwne, prawda...?)

Ta powieść wciągnęła mnie w swój świat, przeczytałam ją jednym tchem, z niekłamaną i wręcz masochistyczną przyjemnością.  Kartki przewracałam z wciąż narastającą przyjemnością. Zanim się obejrzałam dotarłam do końca i teraz nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Dopadł mnie kac książkowy, który u mnie przejawia się bardzo różnie, więc spodziewajcie się, albo więcej recenzji, albo dużo mniej. Ewentualnie zmian w mojej biblioteczce. Przez tę książkę przeszłam błyskawicznie, styl autora jest niezwykle kurtuazyjny i taki... harmonijny. Nie mogłam się oderwać. Nie mówię tego często, ale tym razem muszę... "Zły jednorożec" trafia do nielicznego grona Wielkich Buków, czyli książek mojego życia. Nie tych fenomenalnych arcydzieł, tylko czegoś ponad to. Nieraz wybuchałam śmiechem, w innych momentach wręcz przeciwnie. Ale nie jednorożce są tutaj najważniejsze. Mamy do czynienia także z innymi dziwnymi stworami, nawet gadającymi maszynami czy nożami, frobbitami, mechanicznymi pająkami i wiele innych. Akcja pędzi nie przerwanie wywołując wręcz łomotanie serca. Nie nudziłam się nawet przez stronę. Platte F. Clark stworzył coś niesamowitego i nietuzinkowego.

Ostatnio czytałam dużo dobrych książek, ale ta jest zdecydowanie najlepsza, nawet mimo "Utraty", choć te książki są z zupełnie innego świata. Ciekawi mnie, jak wyglądałaby ekranizacja. Nie mam pojęcia skąd przyszło mi to do głowy, ale fajnie by było, gdyby Tim Burton podjął się tego wyzwania. No cóż, byłoby ciekawie.

"Zły jednorożec" to pierwsza część zabawnej trylogii. Kolejne części to: Puchaty smok i Miły ogr, które to pozycje bardzo chciałabym przeczytać.


Polecam wszystkim niezależnie od wieku. Nie ważne czy masz 8, 15, 30 czy 70 lat - na jednorożce nigdy nie jest za późno !
9/10





Za książkę dziękuję wydawnictwu CzyTam!

10 komentarzy:

  1. Nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać wspólnie z córcią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro dopadł Cię kac książkowy, to muszę zajrzeć do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obowiązkowo! Nie wiem, czy odbierzesz to tak jak ja, ale na pewno spędzisz przy niej przyjemnie czas :)

      Usuń
  3. Haha, dobre! :D aż mam ochotę przeczytać!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha... Piękne! Muszę mieć... no i przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak zachęcasz w swojej recenzji do tej książki, nie muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O takim jednorożcu aż chce się czytać. :D Okładka przyznam przyciąga wzrok i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  7. O takim jednorożcu aż chce się czytać. :D Okładka przyznam przyciąga wzrok i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś!
Za każdy kreatywny komentarz z chęcią się zrewanżuję!
Każde miłe słowo mnie motywuje. Konstruktywna krytyka mile widziana! Jestem otwarta na wszelkie propozycje i uwagi.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy!